Wątek: ...polowanie na bocianka...samoakceptacja 100% ...

Hmm, ciekawe, właśnie dowiedziałam się, że jedna czereśnia waży 4 g... iście laboratoryjna dokładność a może masz zadatki na to??
dietka całkiem ładna.. ale jesteś w stanie zatrzymać się tylko na jednej czereśni?? ja bym pożarła od razu ze 200 g....czyli według ciebie 200:4 to 50 czereśni!!!
fajna ta matematyka... ja nie mam wagi kuchennej, więc te moje kalorie też liczę tak na oko, z grubsza... choć czasem chciałąbym wiedzieć, ile toto ma wagi...

hej -witam
Znów weszłam na posty i lżej mi się zrobiło, że takich problemów z gubieniem wagi ma więcej osób.Moja obecna waga to 70 kg, a bylo już 65 (kwiecień)i co? jo-jo.Od jutra zaczynam- jakie to znajome hasło. Mam nadzieję, że będziesz silna i uda ci się zamierzony cel, patrzmy optymistycznie w jutrzejszy dzień - pozdrawiam.

magpru no coś TY taka dokładna nie jestem ,wczoraj zjadłam nie jedną a 10 czereśni , bo czereśnie dobrze wpływają na moje trawienie,
Pani dietetyk pozwoliła mi w tym tygodniu troszkę zwiększać ilość tylko owoców i warzyw
a wczoraj na kolacje zjadłam 2 kanapki a nie 1 bo myślałam ,ze z głodu umrę
zmieściłam się w 1500kaloriach najważniejsze ,ze mniej jem
dziś musze się wyrobić w 1200 mam nadzieję ,ze mi sie uda

zin21 witaj na moim wątku ja też mam nadzieję ,ze mi się uda TOBIE też życzę ubytku wagi ,

pozdromejdejki

Mejdejka dzięki za wsparcie.Podziwiam cię za twoją wolę i przebywanie na takiej diecie.Dopiero ranek, a ja już jestem głodna.Do wieczora daleko - postanowiłam jeść wszystko ,ale w znacznie mniejszych ilościach.
Dzisiejsze śniadanko;
- duża kawa z łyżeczką cukru (musi być!- na rozbudzenie)
- 1 chlebek chrupki
- 3 plastry szynki konserwowej
- 1 pomidor
- i to wszystko, na razie się zasyciłam(nawet nie wiem ile to calorii)

o tak byłam twardzielka póki nie trafiłam dziś do teściowej na obiadek
był tak pyszny ,ze zjadłam 3klopsiki zapiekane żółtym serem + zupkę buraczaną zabielaną śmietaną (strasznie tłusta) a potem skusiłam się na czipsy
oto i moja silna wolna , motywacja ... gdzie jesteście ?
gdzieś uciekły a ja zostałam o zgrozo bez wyrzytów sumienia
a za to bardzo szczęśliwa
paradox

moje nowe rozmiarki po 3 tygodniach:

kl.piersiowa - 87cm było 90cm -3cm

tailia - 86cm było 92cm -6cm

biodra - 108cm było 110cm -2cm

udo - 58cm było 57cm -1cm

waga nie jestem pewna bo mi się popsuła waga a na następną musze poczekać
ale myślę ,ze pewnie 79kg po 3 tygodniach walki ważę czyli nie jest zle , osiągnęłam to tylko dzięki codziennej gimnastyce około 15minut i 4 razy w tygodniu chodziłam na długie godzinne spacery



W 2 TURZE mazry mi się przekroczenie dla mnie magicznej liczby 77kilogramów ,dla mnie to będzi wielki wyczyn jeszcze nigdy odkąd się odchudzam nie przekroczyłam tej liczby
musi się udać tym razem

pozdromejdejki

oo, waga i pomiarki bardzo ładne(prawie jak moje ), teraz będziesz mnie gonić
no, ale napisz, jak ci się to udało? jaka dietka i ruch???

ruch tylko ruch codziennie ćwiczę po15minut i 4razy w tygodniu chodziłam na godzinne spacery
ale i apaetyt straciłam
bo w poniedziałekjadę z moją córeczką na zabieg usunięcia migdałków i już się boję co to będzie ,martwię się przerażliwie wiem ,ze będzie dobrze bo inaczej być nie może , ale boję się o moją córeczkę ,nie wiem jak zniesie ból , bo przecież będzie to boleć
i te zmartwienie powoduje ,ze jakoś nie chce mi się jeść na dodatek dostałam @ i tragicznie się czuję nie mam siły na ćwiczenia i na ruch ... beznadzieja ....
mam jakiegoś doła wszytsko mnie boli
no i nic trzeba to przeczekać
bo burzy zawsze wychodzi słoneczko

pozdrawiam

mejdejko puk puk,,dziekuje za odwiedzinki,, no wiec,,pochwale Cie za cwiczenia i spacerki,,,ale chyba wizyty u Tesciowej w porze obiadu nie wskazane,,,albo jak tam wchozisz tez zapraszaj silna wole z Soba,,od jeden gosc wiecej
mysle ze dwie 7 to bardzo realny cel,,jeszcze jak przez dietke przeplata sie ruch,,,to bardziej niz pewne,,,walcz!!! a jakby co powspieram troche,,
buziak pozdrawiam

gosiakk dzięki za odwiedziny i wpsarcie
widziałam twoje fotki powiedz mi czy ty naprawde ważyłaś 101kg ?