Strona 6 z 120 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 1197

Wątek: trudne początki....

  1. #51
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    hello poźną porą ...

    witam Was moje drogie, moja sobota minęła dość dobrze, udało mi sie ugościć przyjaciółkę i postawić chrupki, sałatki itp. ja jadłam chrupki kukurydziane (ok. 178 kcal cała paczka) i ja jadłam te zwykłe, no i sałatki troszkę. Tak więc była to moja kolacja
    niezbyt zdrowa, ale cóż chcę sie miesic w 1000. ale i tak wiem jedno: ja musze miec stałe menu (tak robiłam na diecie w te wakacje: siadalam i rozpisywałam sobie dietę na tydzień, co na śniadanie, co na kolacje itp. bo inaczej bym zjadła w miedzyczasie z 500 kcal) jak na razie na jutro go nie mam, ale wybaczyć muszę sobie koniecznie bo naprawdę nie mam sily, dziś pracoałam - fakt, że 7 godzin, ale jak miałam wstać rano to nie miałam siły - nie jestem przyzwyczajona do tak wczesnego wstawania w sobotę, potem biegiem do domu i sprzątanie - tal więc cały dzień na nogach.
    napewno niedziela da mi ukojenie i napisze cos więcej

    Zlośnica89 podjadanie będzie pierwszym moim zakazem (już jest ale w poniedzialek to napsizę oficjalnie )))


    buttermilk
    - rozumiem rozumiem, mam taki plan, że podjadanie wyjałowić chcę całkowicie niech zmyka, wpisze swoje przemyślenia w poniedziałek

  2. #52
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    więc odpoczywaj
    a z poczestunkiem poradziałaś sobie całkiem nieźle
    pozdrawiam
    i mięłj niedzieli

  3. #53
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    boje się
    czesc dziewczyny!
    witam serdecznie, jutro siłownia i ważenie (juz się boję, że waga wskaże 90 lub ponad) ale co tam pełną piersią przygotowuję sie na jutro - bowiem wszystkie moje pomysły i przykazania i zakazy dotyczące diety - spiszę na forum, będzie mi łatwiej jak sie określę zrobię suwaczek i jak sądzę, będzie mi łatwiej z kontrolowaniem samej siebie. przyznam Wam, że to forum to najlepsza motywacja dziś co prawda zjadłam pitę z hamburgerem drobiowym ale nie był to grzech na przekrocznie 1000 kcal, bo zjadałam tylko śniadanie (niedzielne ) czyli jajecznice i potem mały talerz zupy rybnej (tatę namówiłam, żeby ugotował- pychotka) i potem biegałam po sklepach jakieś 4-5 godzin więc chyba nie jest najgorzej, teraz popijam herbatkę
    ale czemu mówie, że to dobra motywacja: bo cały dzien chodziła za mną ochota na omleta z dżemem i bitą śmietaną ale nie dałam się - codziennie tak walczę ze sobą - zresztą Wy pewnie też - forum mnie trzyma w ryzach

    jutro się melduję - jakby na nowo - wszytko co zamierzam opiszę i to już będzie moja nowa droga, jak na razie cały czas nią idę, ale jescze chyba dość niepewnie, niby znana trasa, ale pełna pułapek i niebezpieczeństw, łatwo się zagubić - teraz chcę ją dojrzale przebyć i wykorzytać dotąd zdobytą wiedzę, aby się nie poddać i nie dać czychającym pokusom

    kasiasz
    dzięki - udało mi się przetrawać i niedzielę

  4. #54
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    hej, hej, hej - wpadłam ponarzekać bo czuję sie fatalnie
    byłam na siłowni - waga wskazała 89,9 czyli nie oszukujmy sie prawie 90 no i prawda jest taka - odchudzam sie przecież odkąd tu jestem z Wami, i nawet widać efekty to znaczy, że ważyłam więcej niż myślałam normalnie załamka. Jakoś tak mi źle, nie poddam sie oczywiście i dziś wieczorem zawitam tu z moim planem - teraz jeszcze bardziej zdeterminowana i więcej od siebie wymagająca. ale wiecie jak to jest, załamka, wszystko mnie dobija - laski na siłowni wszystkie szczupłe a ja taki wieloryb (od razu mi sie punkt widzenia zmienia ) na ulicy mnie wkurza śnieg w pracy ciemno i mówię, że to dobrze bo pasuje do mojego nastroju - najchętniej zwinęłabym się w kłębek i poszła spać - ale nie da sie przespać problemów nie martwcie sie, nie poddam sie i dziś wieczorem stawiam sie tutaj z opisem swojego planu, ale musiałam to z siebie wyrzucić, chocioażby dlatego, żeby bez takich emocji pisac dziś wieczorem....

    p.s. 1. co prawda z tą wagą wiecie - czekam na @, ale ja na niego wiecznie czekam taka prawda nie biorę pigułek to mam co 2 albo 3 miesiące, to też muszę zrobić - koniecznie iść do lekarza, żeby sie tak nie bujać - ale to dopiero pod koniec miesiąca marca - jak mi sie uda z pracy wyrwać

    p.s. 2. jestem załamana ale mam oparcie w moim facecie - on mówi, co tam waga, widać, że schudłaś, nie przejmuj sie itp. dziękuje Bogu, że go mam

    p.s.3. wieczorem wpadnę w lepszym nastroju - obiecuję - dzięki, że jesteście

  5. #55
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Madzia, dobrze ze to wszystko wyrzucilas z siebie, mam nadzieje ze wieczorem troszke optymistycznie spojrzysz na siebie i na przyszlosc, ktora sobie szykujesz. Plan dietkowy jest bardzo wazny, skoro potrafisz wytrwac w sztywnych regulach to dobry pomysl dla Ciebie. Ciesze sie ze nie stchorzylas przed silownia, kto wie jak wygladaly wczesniej te laski, ktore tam widzialas? Moze tez borykaly sie z nadwaga i dlatego zapisaly sie aby pocwiczyc a dzis moga pochwalic sie pieknymi cialami? Przynajmniej ja sobie tak tlumacze gdy widze te wszytkie dlugonogie i cienkotaliowe panienki
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #56
    butterfly75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-12-2006
    Mieszka w
    Grays
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Madziu

    Mimo ze waga nie pokazala spadku kiloskow to przeciez czujesz sie lepiej i napewno zjechalas w obwodach .
    Ciesze sie ogromnie ,ze nie zrezygnowalas z odchudzania.I ze jestes z nami

    Ja tez wczoraj mialam taka wpadke ze ho ho (1800kcal)

    Ale dzis od rana jestem pelna zapalu i energi,bo przeciez nikt inny jak tylko Ja moge nad swoicm obzarstwem zapanowac i zmienic siebie

    Oczywiscie forum jest tu bardzo wazne i odgrywa decydujaca role bo zeby nie to forum to pewnie dawno bym sie poddala.
    A tak mozna sie pochwalic lub zawstydzic ale i tak kazdy nas tu zrozumie i wesprze

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035

  7. #57
    emenyx81 Guest

    Domyślnie

    hej!!!
    planowanie jadlospisu na caly tydzien to fajna sprawa, trzymasz sie wtedy planu, i nie ma jakichs odstepstw... musze sie nad zastanowic i wymyslec cos takiego.....ale planowanie wychodzi mi tylko na 1 dzien, bo zazwyczaj robie to na co mam ochote, a jak zaplanuje cos innego, a mam ochote na zupelnie cos innego, to wtedy plan jest do dupy.... moj plan oczywiscie...
    a silownia sie nie przejmuj, w koncu poi to sa te wszystkie aerobiki i silownie, zeby, sadelko zrzucic,

  8. #58
    sarah30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pomysły bardzo dobre, jak się przyłożysz na pewno będą skuteczne.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki.

  9. #59
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie do biegu gotowa start!!!!

    u mnie już lepiej - zaraz wskakuję tu z mega wyznaniem - bądźcie wyrozumiałe, otwieram się przed Wami normalnie jak nie wiem, nie poznaję siebie. Rozmawiałam dziś z zaprzyjaźnioną starszą Panią o odchudzaniu, powiedziała mi, żebym za bardzo nie chudła bo jest okej - to miłe poza tym złapałam potem powera w pracy - chyba po siłowni i latałam jak szalona - wszystko co do zrobienia fizycznego zrobiłam

    buttermilk, butterfly75, emenyx81, sarah30
    i inne dziewczyny dzięki za ciepłe słowa, mam nadzieje, ze nadal będziecie do mnie wpadać - bo teraz będzie chyba bardziej osobiście

  10. #60
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie ZACZYNAM - POZNAJCIE PRAWDZIWĄ WALKĘ

    Mam na imię Magda, mam 27 lat i jestem prawie dwa razy taka niż powinnam być - w parze z tym idzie moje ogromne serce, w którym znajdzie się miejsce dla wielu osób i stworzonek wszelkiego rodzaju – tak to ze mną jest wrażliwa jestem za dwie. Podobnie w pewnym miejscu na cztery litery mam niektórych – tych co nie są w stanie żyć w zgodzie z samymi sobą, tych co krzywdzą i ce****ą się nietolerancją i obojętnością – staram się unikać takich osób. Może to wyjaśnia dlaczego posiadam takie wielkie ciało )) Jak widać poczucie humoru mi dopisuje, więc nie jest ze mną tak źle, podobno jest się gotowym na zmiany wtedy kiedy pokocha się samego siebie – może ja już siebie kocham??? Nie wiem, ale chyba mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa – nie mam jeszcze swojego mieszkania ani dzieci, ale mam wspaniałego faceta (mieszkamy razem), mam kochających i mądrych rodziców i lubię to co robię, wiele rzeczy przede mną ale chyba mam siłę i zdrowie żeby je osiągnąć a to już coś. Kiedyś ważyłam 46 kg i wstydziłam się założyć kostium na plaży – bo myślałam, że jestem gruba, nosiłam rozmiar 36 i mówiłam swojemu ukochanemu (cały czas temu samemu!!!!) że nie pójdę z nim gdzieś bo przyniosę mu wstyd, że ma taką grubą dziewczynę – teraz nie wyobrażam sobie, żeby nie było mnie na jakiejś jego imprezie rodzinnej )) Nie mogłam się myć mydłem ponieważ przejeżdżając kostką po łydce obcierałam ją o kość i robiły mi się siniaki, a gdy wypiłam mleko 2% chorowałam ponieważ mój żołądek nie był przyzwyczajony do tak tłustego jedzenia, takie przykłady mogłabym mnożyć, ale nie chcę. Wiele się zmieniło….. mam za sobą anemię, bulimię, wyniszczenie organizmu, całkowite poharatanie układu pokarmowego i niestety spore problemy w tzw. babskich sprawach – wszystko przez chore odchudzanie, wiele lat i wiele kilogramów upłynęło i już jest okej. Po czterech latach leczenia usłyszałam od mojego ginekologa jest dobrze  to było jakieś 1,5 roku temu. No i dojrzałam do tego aby się odchudzić: mądrze i tak jak należy – ogromna pomoc płynie z forum i cieszę się że tu jestem. Tak naprawdę nigdy nie ważyłam „za mało” tylko osiąganie takiej wagi odbywało się ogromnym kosztem – kosztem zdrowia.
    Przypuszczam, że to forum stanie się czymś w rodzaju pamiętnika

Strona 6 z 120 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •