Nie, sokow nie mozesz liczyc (kalorie) i kawy tez nie (kofeina) czyste plyny to: woda, herbata zielona, czerwona, ziolowe
Nie, sokow nie mozesz liczyc (kalorie) i kawy tez nie (kofeina) czyste plyny to: woda, herbata zielona, czerwona, ziolowe
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
no niezle wyszlo na to że piję ok 0,5 litra dziennie jak dobrze pojdzie
A powinnam zdaje się 2 litry
Mam nadzieję że moje nerki to wytrzymają inaczej bede ciągle na wc siedziala
no fakt, że powinno się dużo pić, ale jeśli pije się również dużo soków, je dużo warzyw, owoców, to ta woda w nich również się znajduje. Czytałam kiedyś w książce o zdrowym odżywianiu, że powinno się "spożywać" dziennie 3-4 litry płynów, zaś w lecie - jeszcze więcej. Z tym, że w tej "opcji" do płynów wliczamy również te, które "zjadamy". Bo np. arbuz to w 97% procentach woda, więc jedząc 300g arbuza mamy 291g wody :] (Z tym że kawy to lepiej nie pić :/)
Więc chyba nie jest aż tak źle :P
Pozdrowionka truskawkowe!!!
Ammy, wlasnie dlatego trzeba pic 2 litry wody i herbat bezkofeinowych, ze organizm potrzebuje 3-4 litrow wody dziennie. Polowa mniej wiecej pochodzi z jedzenia, ale woda jest konieczna.
Warto jeszcze dodac, ze te 2 litry to wartosc dla sredniej kobiety (65 kg) - im wiecej wazymy, tym wiecej wody potrzebujemy. Te 2 litry to MINIMUM
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Bylam dzielna Obaliłam 2/3 butli wody mineralnej oczywiście niegazowanej (1,5l) i to wszystko od godz 19.
Przez to nie mogłam spokojnie filmu obejrzec bo ciągle mnie ganialo
Margolcia - ale z powodu mijej wagi nie dam rady tych płynow przemnożyć prawie x2
Myśleę że 1,5 l wody dziennie starczy + 2 herbaty
Ammy - z kawy niestety nie jestem w stanie zrezygnowac, ale ograniczam ją do 1 dziennie.
No więc ogłaszam ze wykończyłam wczoraj tą butelkę wody, a dziś zaczęłam nastepną 1,5l
I co rano widzę? ... od razu waga pojechała w dol - niewiele ale się liczy
Dodam jeszcze że jak się tak opiję to wogóle mi się jeść nie chce
Tylko moj biedny pęcherz ledwo do rana wytrzymal - malo nie pekl. Ale może się przyzwyczai
Pozdrawiam i idę szamać sniadanko
emkr w takie upały łatwiej się pije ja mam butlę na biurku i co chwilę popijam kilka łyczków. i latam do wc
ale woda potrzebna jest do wypłukiwania toksyn z organizmu bez niej nici z odchudzania.
Magdary, nawet w upal nie piję za dużo, ale jak juz się dorwę to potrafię 0,5 l obalic jednym pociagnieciem Chyba mam predyspozycje na alkoholika
Jak ja zaczynałam wmuszać w siebie wodę, a wmuszać musiałam, bo nigdy nie lubiłam pić, no chyba że kawę - jej potrafiłam wypić kilka kubków dziennie, nawet jak już wiedziałam, że kawa jest moczopędna i pijąc ją powinno się dodatkowo zwiększać ilość wody, więc kiedy na początku wmuszałam w siebie tę nieszczęsną wodę, biegałam do łazienki niemal co kwadrans, teraz zaś mam wrażenie, że organizm jakby się przyzwyczaił i umie zatrzymać wodę, nie w formie wagi, bo tę co jakiś czas kontroluję u koleżanki, ale nie muszę już aż tak często latać. Poza tym im więcej wody piłam, tym na więcej miałam ochotę. Więc emkr pozostaje zacisnąć zęby - nie dosłownie oczywiście - i pić na siłę, dopóki organizm nie uzna tego za normę i sam nie zacznie ciebie zmuszać do picia
Emkr witaj
Trzeba się zmusić i pić ja przez jakiś czas miałam zastój wagi i za rada dziewczyn zaczełam pić więcej Teraz pije ok 4 litrów dziennie, łatwiej bo jesc się nie chce przez tą duchote i waga nieznacznie ale zaczeła spadać
Miłego dzionka życzę
Zakładki