Strona 205 z 364 PierwszyPierwszy ... 105 155 195 203 204 205 206 207 215 255 305 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,041 do 2,050 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #2041
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    BUTTERKU-TAK BARDZO BARDZO SIE CIESZE RAZEM Z TOBA I GRATULUJE!!!
    WIEDZIALAM ZE WAM SIE UDA!!!
    SUPER!!!

    a co do dietki-napisz jak mozesz swoje menu chcialabym poczytac-fajna sprawa-czlowiek musi zwiekszyc ilosc kalorii by...schudnać troche niepojete dla mnie-ale zobacz-cwiczylas i wciaz tak wolno bylo???
    kurcze,gubie sie w tym...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  2. #2042
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    buttermilk - bardzo gratuluję domu
    A teraz odnośnie dietowania. Będę tu wpadała często, bo Twój entuzjazm jest rzeczywiscie zaraźliwy . Takze będziesz mnie tu miała.. hihi
    no i zapraszam jak najczęsciej na mój watek, bo tam tych bakterii czy wirusów motywacyjnych bardzo dużo potrzeba
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  3. #2043
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Suuuuuper

  4. #2044
    butterfly75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-12-2006
    Mieszka w
    Grays
    Posty
    2

    Domyślnie

    WPADAM CI BUTTERKU ZYCZYC MILEGO PIATKOWEGO DNIA

    tY JESTES NASZYM DOBRYM DUSZKIEM CALEGO FORUM

    MILEGO DNIA

    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035

  5. #2045
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Kocham piatek i kocham Was, moje kochane, wierne duszyczki! Wierze w dobra aure i pozytywne mysli, dlatego jestem przekonana ze to co sie dobrego wokol mnie dzieje zawdzieczam dobrym myslom, podejrzewam ze glownie Waszym, bo akurat w najblizszym, "realnym" otoczeniu mam osoby, ktore ciesza sie gdy noga mi sie powinie, moze nie uwierzycie ale kiedys przez pare tygodni czulam nad soba cos w rodzaju czarnej chmury, nie moglam spac, dreczyly mnie koszmarne mysli, potem dowiedzialam sie co na nasz temat wygaduja pewne osoby, ktore swego czasu nazywalam przyjaciolmi a potem nasze sciezki sie rozeszly... Moze to glupie ale tak wlasnie to czuje.
    Wczoraj oczywiscie euforia opanowala nas oboje tzn. mnie i meza, bo moje dziecko sceptycznie podchodzi do przeprowadzki - trudno sie zreszta dziwic, tutaj ma juz wielu kolegow a tam bedzie musial na nowo budowac kontakty. Nie przenosze go ze szkoly, bede go podwozic codziennie rano, i tak mam po drodze do pracy, tlumacze mu ze nadal bedzie mogl sie spotykac z przyjaciolmi, moze juz nie tak do pozna jak teraz ale jednak...
    Jejku, ale sie rozpisalam! Lepiej wroce na temat dietki bo mi watek zamkna
    A wiec raporcik za wczoraj:
    - kalorie: 1327.77
    - plyny: 2.5 litra wody, 2 herbaty owocowe
    - ruch: taniec brzucha
    - dla siebie: kolejne wizjonerskie mysli nt domku

    Wczoraj na tancu brzucha udalo mi sie poprawnie wykonac camela, z ktorym mialam do tej pory klopoty oraz poruszac klatka piersiowa niezalenie od reszty ciala (to naprawde jest trudne ale jak sie okazuje mozliwe do wykonania ). Tanczylysmy prosty uklad choreograficzny i pogubilam sie dopiero pod koniec, chyba wiec jest niezle

    ***

    Motylku, zawstydzasz mnie normalnie
    A swoj domek juz widze oczyma wyobrazni, ciekawa jestem czy uda mi sie kupic takie firanki jakie juz tam "powiesilam"

    Agnimi, ja tez sie ciesze
    A Twoj suwaczek to moje marzenie Ale rozumiem ze Tobie sie nie podoba wiec bede Cie dopingowac z calych sil!

    Fruktelko, oczywiscie zapraszam jak najczesciej! Ciebie tez bede odwiedzac w miare mozliwosci i czasu - niestety glownie klikam z pracy a z tym to wiadomo

    Agus, dziekuje
    A moje menu zwykle wyglada tak: rano jem albo platki kukurydziane z mlekiem, albo 2 kromki chleba ciemnego z jakims smarowidlem light oraz szynka, pomidorem, ogorkiem itp. Potem ok. 11:00 zwykle jem jablko. O 13:00 mam lunch i tutaj raczej niezmiennie 2 kromki chleba chrupkiego z serkiem Philadelphia extra light i pomidorem z ziolami lub serkiem wiejskim light z pomidorem i ziolami. Latem zwykle zamiast chleba chrupkiego jem salatke z pomidora, ogorka, papryki i mozzarelli lub fety (oczywiscie light ).
    Po powrocie do domu jem obiad - zwykle to co rodzina ale odchudzony, chyba ze jest cos super kalorycznego wtedy robie sobie warzywa z patelni z rybka albo po prostu same warzywa. Jesli ide do klubu lub na taniec brzucha to po powrocie jem serek wiejski light z pomidorem i ogorkiem albo wypijam duzy kubek kefiru albo jem jajko.
    Dla mnie tez niepojete jest to zwiekszanie kalorii aby schudnac ale to chyba dziala Najgorsze dla mnie bylo to ze zaczelam cwiczyc a nie chudlam, stad ten moj pomysl aby jednak zaryzykowac. Zobaczymy za tydzien czy tendencja sie utrzymuje

    Tag, a jak ja sie ciesze!

    Madzia, dziekuje Ci bardzo za te mile i madre slowa!!

    Czekoladko, wiem, ze nie bedzie tak latwo ale jednak nastawiam sie raczej na przyjemnosci niz porazki

    Aisha, im dluzsze oczekiwanie tym potem radosc wieksza

    Bikus, no AZ TAK blisko to morze nie jest W srode jedziemy tam ze snaggerem zrobic snag list (taka lista usterek budowlanych, ktore nalezy poprawic przed podpisaniem kontraktu) i postaram sie zrobic zdjecie widoku z sypialni (mam nadzieje ze pogoda dopisze i morze bedzie sie w sloncu blyszczec ).

    Emelko, logiczne jest to co piszesz, tak wlasnie zrobie!
    Co do sprzatania - to teraz mieszkam w duzo wiekszym domu i jakos sobie radze ze sprzataniem (tzn. syn sprzata w zamian za kieszonkowe ), tak wiec mam nadzieje ze ten nowy domek przyniesie nam tylko wiecej radosci

    Carli, domek jest szeregowy, pietrowy, 3 sypialnie na gorze i lazienka, na dole kuchnia, salon i WC dla gosci. No i maly ogrodek z tylu
    Zycze Ci wspanialego pobytu w UK, no i zeby nie padalo, z tego co wiem to tam podobna pogoda do naszej No i bezproblemowego lotu

    Dorcia, co za nowiny! To pisz, pisz, jakie zmiany Ci sie szykuja!

    Syropinko, oczywiscie napisze u Ciebie co i jak

    Jumak, my nie musielismy szukac dlugo, po prostu musielismy brac co daja (dom jest po kosztach a wiec nie ma wybrzydzania ) ale co sie naczekalismy to nasze... Mam nadzieje ze jak Wy znajdziecie swoje wymarzone miejsce szybko uporacie sie z biurokracja!

    Beti, zapomnialam na smierc o tym przepisie, przepraszam! Nadrobie to w weekend, obiecuje!

    Katsonku, tak, jest mnie troszke mniej
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #2046
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Bardzo dobre wiadomości o nowym domu! Przeprowadzka jest męcząca , ale nowe miejsce , urządzanie tego na nowo i wszystkie inne rzeczy sprawiaja ,że chce się latać , jakby ktoś podarował nam skrzydła.Myśl tylko o dobrych rzeczach , wierzę w to ,że jeśli się tak myśli to zło nie ma szans dłuższego istnienia i gdzieś ginie po drodze.Zło pielegnowane w sobie nawet jako uraza nie powinno blokować naszych myśli , bo szkoda na to czasu a życie jest bardzo krótkie.Niedawno miałam okazje "poznać" prawdziwych przyjaciół , mocno to przeżyłam i nadal nieustannie o tym myślę , ale już nie jako o krzywdzie , którą mi wyrządzono ; a raczej jak dalej będą wyglądały moje stosunki z tą osobą bo niestety to jest rodzina i nie da się uniknąć kontaktów. Myślę raczej o okolicxznościach w jakich sie to stało i nawet wybaczyłam , ale nie potrafię już tak zaufać.Zawsze będzie ten znak ? przed jakąkolwiek dalszą reakcją .
    Ale się rozpisałam ,ale to tylko z czystej sympatii . A ludzi , których ciesza niepowodzenia jest zawsze dużo , może d;latego , że ich życie jest smutne i pogrążanie innych sprawia im jedyną radość?
    Buziaki!
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  7. #2047
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Cieszę się, że w końcu marzenia się spelniły
    milego, slonecznego weekendu

    buziaki H

  8. #2048
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    MAŁY BIAŁY DOMEK FAJOWO CO CIESZE SIE RAZEM Z TOBĄ
    ŻYCZĘ POWODZENIA I MIŁEJ NIEDZIELI

  9. #2049
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Butermiczku

    bardzo sie ciesze, z całego serca gratuluje

    a co do tych czarnych chmur, miąłam kiedyś podobne odczucia i nawet czułam taki ciężki ucisk w sercu
    i tez drogi z "przyjaciółmi "sie rozeszły

    buziaki

  10. #2050
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buttuś gratuluje domku dobrze że to już, bo kciuki mi puchły

    powodzonka w urządzaniu.... to musi być cudne uczucie.


    Miłego weekendu Kochana

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •