Brawo, bardzo ładnie dietkujesz
limity kaloryczne takie akuratne, trzymasz się dzielnie
pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
ps
u mnie w tym zabieganiu też mało płynów, stanowczo za mało
Brawo, bardzo ładnie dietkujesz
limity kaloryczne takie akuratne, trzymasz się dzielnie
pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
ps
u mnie w tym zabieganiu też mało płynów, stanowczo za mało
Witaj
Gratulacje za dietkowanie.Oprzec sie pokusie zjedzenia czekoladki,trzymajac ja juz w reku (mam na mysli moment wazenia).No,no...Ja nie mam nerwow do wazenia i liczenia kalorii.Dlatego-miedzy innymi pasuje mi dieta SB.
Pytasz ktora to ja na zdjeciach ze zlotu?Ta w czarnej spodnicy i kolorowej bluzce(rudo-jakiejstam)Jestem na chyba 3 zdjeciach juz w domku Triss.Siedze na podlodze kolo Luny.
Pozdrawiam Trzymajmy sie
Widze ze od dzis znów nawadnianie
ale i tak piękny, udany weekend miałas
dobrze ci idzie
pozdrawiam wieczorowo
Justys poranne buziaki przesylam.
Ja tez czekam na Twoja siodemke. Z wrazenia pomylilo mi sie i myslalam, ze to juz dzisiaj bedziesz miala zmiane suwaczka, no ale jeszcze ten jeden dzien moge poczekac.
U nas tez bardzo wieje i nie podoba mi sie to. Co za duzo to niezdrowo. Moje okna, jeszcze do niedawna czysciutkie i lsniace teraz ledwo co mozna przez nie zobaczyc bo cale sa obsypane piaskiem przyniesinym z wiatrem. Musze sie znowu za nie brac, ale przynajmniej spale troche kalorii.
Buziaki!!!
Hi Butterku u nas też wreszcie przestalo wiać , ale tak było ostro, że az się naprawdę bałam . Ten nieszczęsny wiatr zniszczyl nam daszek nad wejsciem do domu nigdy nie ma spokoju , zawsze coś się dzieje
nad morzem wiatr wyrwał z korzeniami drzewo , które zniszczylo plac zabaw dla dzieci ...a woda w zatoce byla spokojna jakby na dworzu nic się nie działo ...to byl wiatr od lądu .
milego dzionka H
Dzien dobry Pozdrawiam slonecznie Zimno ale slonko swieci wiec humor mi dopisuje Chociaz... wczoraj niezle zdenerwowalam sie na kolezanke, z ktora mialam sie dzisiaj zapisac na salse i taniec brzucha. Zadzwonila i powiedziala ze na salse jednak nie idzie, tylko na taniec brzucha Dzisiaj sa zapisy. Z drugiej strony moje dziecko namawia mnie na karnet rodzinny do fitness clubu, nie wiem co zrobic, jestem troszke rozdarta. Na salse sama nie chce isc - gdyby powiedziala mi wczesniej zapisalabym sie na salse slim - a teraz juz nie ma miejsc. Olac kolezanke i zrobic przyjemnosc calej rodzinie czy isc tylko na taniec brzucha czy i na taniec brzucha i fitness club (ale tu finanse mi nie bardzo pozwola...)
No nic, do wieczora mam czas, musze podjac jakas decyzje...
A teraz raporcik kaloryczny za wczoraj: 1241.97 kcal - bo zapomnialam o malym jablku, ktore zjadlam w pracy i dopisalam je dopiero na koniec (ale wyrzutow sumienia nie mam ), wody 2 litry + duzo herbatek.
***
Hindi, no wlasnie ciekawa sprawa z tym wiatrem, kiedys wybralismy sie nad morze popatrzec na fale bo tak strasznie wialo, a tu - morze spokojne Pewnie tez wiatr byl od ladu.
Biedaku, znowu czeka Cie remont! Dom to studnia bez dna!
Fajna, u nas tez piekne sloneczko i faktycznie - zycie od razu wydaje sie piekniejsze
Daniku, a ja sie buntuje i myc nie bede az do Wielkanocy (no wiem, tak gadam, a potem mi sie odwidzi i poszaleje ). Tylko nie myj ich teraz, poczekaj az przestanie wiac, bo sie przeziebisz! nie wspominajac ze robota pojdzie na marne bo za chwile znowu Ci piaskiem posypie!
Kasiu, w tygodniu jestem bardzo zdyscyplinowana, jesli chodzi o wode! Tylko te nieszczesne weekendy... !
Cola, tylem Cie tylko widze Ale i tak mnie nie przerazasz
Jeszcze bedziesz patrzec na swoje zdjecia z przyjemnoscia, recze za to!
Bike, wiem, ze gdy wychodzi sie z domu to trudno pic takie duze ilosci plynow ale nawadniaj sie gdy masz okazje. Nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie woda dziala bardzo regulujaco
Agus, dziekuje za ocene W nastepny weekend postaram sie zasluzyc jednak na szostke Sliczny motylek, kiedys tez takie lekkie bedziemy
Dorcia, no ta moja miala 40 kcal, tez kiedys potrafilam zjesc 10, a przynajmniej po jednej z kazdego rodzaju...
Bellus, to teraz bedziesz sie cieszyc z mojej siodemki, a potem razem bedziemy swietowac Twoja to juz naprawde niedlugo, tak sie zawzielas, ze az podziw bierze!
Klubowiczko, zachecam sie goraco do odkurzenia swojej wagi, mysle, ze dzieki temu na nowo wdrozysz sie do dietkowania!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Widzę , że dziś jest dzień ćwiczeniowych dylematów.Pozdrawiam i życzę podjęcia trafnej decyzji.
Justynko , wykasowałam to , co napisałam u siebie .Było chyba nie całkiem w porządku wobec mamy .Ale cieszę się , że zdążyłaś przeczytać.Dzięki za radę, ale widzisz , moja mama może powiedzieć pod moim adresem wszystko , łącznie ze słowami , które tam wymieniłam , ale ja nawet nie mogę pozwolić sobie na ułamek tego.Obraziłaby się na mnie strasznie.Zawsze tak było.Może dlatego mam takie problemy ze sobą...
pozdrawiam wtorkowo
Zakładki