Strona 55 z 364 PierwszyPierwszy ... 5 45 53 54 55 56 57 65 105 155 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 541 do 550 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #541
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witam Was w kolejny, jesienny dzien. Prawde mowiac wcale mi taka pogoda nie przeszkadza, nie jest bardzo zimno ale w powietrzu juz czuc przemijanie a jednoczesnie odradzanie sie nowego. Nie wiem czy nadazacie za moim tokiem myslenia dla mnie poczatek nowego, czas robienia postanowien i planow nastaje wlasnie z poczatkiem jesieni a nie nowego roku czy wiosny, moze dlatego ze tak scisle wiaze sie to z rozpoczeciem roku szkolnego (nowe ksiazki, pachnace zeszyty, swiezutkie gumki, czyste konto w dzienniku ). Co prawda szkolne czasy dawno mam juz za soba ale to chyba zostalo ze mna na cale zycie

    Wczoraj dietkowalam wzorowo, mialam przepyszna rybke w warzywach na obiad. Wody wypilam 2 litry + herbatki owocowe.
    Jeansy wykazuja coraz wieksze luzy, ubraniowe zakupy w ten weekend chyba mnie nie omina!

    Siss, dla bezpieczenstwa wyslalam na oba maile bo widac ze czasem poczta lubi platac psikusa. Ciesze sie ze i Ty widzisz roznice, czyli cos w tym jednak musi byc Buttermilk modelka? Hmmm.... nie bardzo chce mi sie w to wierzyc ale mam zamiar przynajmniej jeszcze jeden lub dwa rozmiary zgubic. Modelki maja chyba rozmiar mniejszy niz 42 a ja nigdy mniej nie mialam...

    Mag, slicznie napisalas o konikach morskich. Nie wiedzialam ze maja takie piekne zwyczaje, do tej pory lubilam je za sam wyglad i pewnie za nazwe tez, ja tak bardzo lubie koniki Zdziwiona bylam gdy je zobaczylam na targu, nawet nie wiedzialam ze sa jadalne!

    Agggniecha, dziekuje

    Anamatku, wyslalam Mysle ze juz masz sie czym pochwalic, poza tym jak mi przyslesz znowu za jakis czas to bede mogla dostrzec roznice w Twoim wygladzie!

    Trini, prawde mowiac i ja nie wierzylam ze wytrwam na diecie, dlatego wrocilam tak ostroznie, chcialam zrzucic przynajmniej pare kilo. Ale potem mi sie spodobalo no i jestem nadal. Mam nadzieje ze moja determinacja nie zniknie z dnia na dzien, strasznie glupio byloby mi przed Wami, przed znajomymi no i przed soba...

    Daniku, no wlasnie ciagle karteczek w watku przybywa i zaleglosci nadrobic trudno. Widzisz, ciagle do Ciebie nie dotarlam, dzis powinnam miec wiecej czasu (tfu, tfu coby nie zapeszyc!) wiec mam nadzieje odwiedzic wszystkich, ktorych mam w planie!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  2. #542
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trini, prawde mowiac i ja nie wierzylam ze wytrwam na diecie, dlatego wrocilam tak ostroznie, chcialam zrzucic przynajmniej pare kilo. Ale potem mi sie spodobalo no i jestem nadal. Mam nadzieje ze moja determinacja nie zniknie z dnia na dzien,
    No wiesz, być może uspokoi Cię fakt, że ja dokładnie tak samo czułam się na poczatku mojej diety. Przecież wcześniej tyle razy o tym myślałam i odkładałam na to legendarne "od poniedziałku". I tym razem nic nie wskazywało na to, że się uda. Żaden anioł z trąbą nie zjechał z sufitu, by obwieścić, że tym razem będzie w jakikolwiek sposób inaczej od poprzednich. Wcale nie byłam pewna, że wytrwam. Bardzo chciałam, oczywiście, ale przecież chciałam już tyle razy i to nie wystarczyło. Ale widocznie trafiłam wreszcie na ten właściwy czas i tym razem było inaczej. I z tego, co widzę, Ty właśnie też teraz na ten swój odchudzaniowy moment trafiłaś.

    Gratuluję luzów w jeansach .

    A te informacje o konikach morskich faktycznie ciekawe. Dzięki, Magpru.

    Uściski

  3. #543
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Hejka Buttermilku

    Po takich milych slowach , chociaż gdybym miala pokusy giganty nie złamię sie tym razem o nie

    dzięki
    i udanego weekendu ,duzo fajnych ciuchów podczas zakupów
    i moze juz w poniedzialek 8 przywitasz
    trzymam kciuki
    buziolki H

  4. #544
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przyszlam się przywitać - masz racje początek szkoły, nowe zeszyty.... w tym roku zaczyna to się dla mnie pierwszy raz.....

    Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
    36 lat – 164 cm wzrostu
    Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
    Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
    Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg

    POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

  5. #545
    Awatar Kardloz
    Kardloz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez buttermilk
    Witam Was w kolejny, jesienny dzien. Prawde mowiac wcale mi taka pogoda nie przeszkadza, nie jest bardzo zimno ale w powietrzu juz czuc przemijanie a jednoczesnie odradzanie sie nowego. Nie wiem czy nadazacie za moim tokiem myslenia dla mnie poczatek nowego, czas robienia postanowien i planow nastaje wlasnie z poczatkiem jesieni a nie nowego roku czy wiosny, moze dlatego ze tak scisle wiaze sie to z rozpoczeciem roku szkolnego (nowe ksiazki, pachnace zeszyty, swiezutkie gumki, czyste konto w dzienniku ). Co prawda szkolne czasy dawno mam juz za soba ale to chyba zostalo ze mna na cale zycie

    Wczoraj dietkowalam wzorowo, mialam przepyszna rybke w warzywach na obiad. Wody wypilam 2 litry + herbatki owocowe.
    Jeansy wykazuja coraz wieksze luzy, ubraniowe zakupy w ten weekend chyba mnie nie omina!
    Witaj, mi tez pogoda by pasowala pod warunkiem zeby byla stabilna czyli bezdeszczowa (przynajmniej w dzien) Co do luzów ubraniowych to rozbawiłem wczoraj do łez swoją zone gdy wyciągnołem ze krótkich spodenek pasek, zrobiłem pare kroków a te skubane całkiem ze mnie zleciały - odwiedziny jakieos ciucholandu w moim przypadku to juz chyba koniecznosc

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za twoje kolejne kilogramy no i weekendowe odchudzania z którym zawsze mamy problemy

  6. #546
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buttermilk POzdrawiam serdecznie,dziękuję za słowa wsparcia iżyczę udanego weekendu a mnie również taka pogoda odpowiada

  7. #547
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi buttermilkuś, a wiesz, że ja też mam coś z tymi początkami, jak tylko zaczynam gdzieś nawet pierwszy powiew jesieni wyczuwać, dla mnie wtedy dopiero zaczyna się okres prawdziwego szaleństwa zabierania się za nowe rzeczy, lub konczenia tych, co wraz z zimą porzuciłam. Gratki za te spodnie, ja od kilku dni w jednej takiej dzinsowej kiecce chodzę, zmieniając tylko do niej bluzki, i jakoś różnicy nie wychwytuję. Czekam na Twój oficjalny komunikat o ósemeczce, bo jakoś serduchem czuję, że już ją masz. :P Buziolce wielkie podsyłam. :P

  8. #548
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witam Was sobotnio!
    Pogoda nadal jesienna choc sloneczko swieci, robie pranie a za chwile zabieram sie za porzadki - czyli taka moja sobotnia mini-silownia
    Wczoraj dietka byla zadowalajaca, trzymalam sie limitu a trzeba bylo sie podwojnie pilnowac poniewaz na obiad byla przepyszna zapiekanka z cukinii, pieczarek i ryzu, ozdobiona kratka z zoltego sera (light ). Na szczescie teraz moj zoladek nawet w obliczu pysznosci wie kiedy powiedziec dosc!
    Zostalismy zaproszeni na osiemnastke syna naszych przyjaciol, w sobote za tydzien. Ma byc uroczysta kolacja no i tort. Kolejny sprawdzian dla mnie, ale jestem dziwnie spokojna. Obym tylko nie uspila swojej czujnosci!

    Bellus, mowisz ze jest juz osemka? Tak mnie jakos kusilo dzis zeby sie zwazyc, ale nie, poczekam jednak do srody Luzy w kiecce poczujesz znienacka lada dzien, wiem co mowie, jakby w jedna przelomowa noc wszystkie ciuchy stawaly sie za duze! Moze przygotuj sobie juz kolejny zestaw ubran!

    Megamaxi, i ja Ciebie pozdrawiam serdecznie, ciesze sie ze tu z nami jestes

    Kardloz, widze ze i Twoja zonka czerpie przyjemnosci z Twojej diety, takie widoki jej fundujesz!
    Trzymaj kciuki dzis, trzymaj, bo jeszcze nie mam pomyslu na obiad a w lodowce nic specjalnego zeby sklecic dietetyczny obiad! Dla rodziny grochowka ale ja nie za bardzo lubie. Chyba wizyta w spozywczym mnie nie ominie, wczoraj wykupilam cala cukinie, zobaczymy co dzis maja dobrego.

    Takijko, to cale zycie jeszcze przed Toba! Ja pierwszy dzien szkoly mojego syna pamietam jakby to bylo wczoraj, a minelo juz 7 lat! Ale nie zazdroszcze Ci doswiadczen z polskim szkolnictwem, bedziesz miala wieczory zajete juz od pierwszej klasy... Bylam naprawde zdziwiona jak ciezkie zadania zadaja takim maluchom!
    Pozdrawiam Cie serdecznie i napawaj sie ostatnimi dniami wolnosci

    Hindi, trzymam za slowo!

    Trini, tak, mam nadzieje ze to TEN moment, przynajmniej jak na razie wszystko na to wskazuje Chce go wykorzystac na maxa i przynajmniej zblizyc sie do prawidlowej wagi. Czuje ze jak juz bedzie osemka dostane kolejnego mega powera do walki o siodemke, ktora na razie lezy w sferze marzen i wydaje sie tak nierealna!

    Sciskam Was wszystkich mocno, lece do Was w odwiedziny a potem zabieram sie za wylewanie potow przy sprzataniu mojej rezydencji
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  9. #549
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja jeszcze nie wiem, jak się zachowam w obliczu pyszności - na razie takich nie serwuję w domu
    to jest właśnie sukces - myślę, kiedy zdrowe żywienie wchodiz w nawyk i juz żołądek i oczy same wybierają nawet na wielkich przyjęciach tylko to, co zdrowe, a reszta - odstręcza... oj chciałabym tak..
    trochę ze strachem myślę o moim wyjeździe, w tamtym domu to same pyszności są...

  10. #550
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buttermilku ,dzisiaj przybywam do Ciebie z obiecana osemka do Ciebie!!! Oddaje Ci ja ,wiem,ze w dobre rece Mam nadzieje,ze jednak za niedlugo,gdy nie bedziesz juz jej potrzebowac to przyjdziesz po siodemke,ktora bedzie juz na Ciebie czekac!!!
    Tego zycze z calego serducha!!! Sisska!![link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    P.S.U mnie tez jesiennie,czuje niedosyt lata,slonca....
    Gdzies slyszalam,ze ma byc dllluuuga pogodna jesien i lagodna zima...dobrze by bylo

Strona 55 z 364 PierwszyPierwszy ... 5 45 53 54 55 56 57 65 105 155 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •