eh no bo tak jest ze jak sie odchudzasz to tylko o jedzeniu myslkisz dlatego albo trzeba troche lagodniejsza diete stosowac , albo cwiczyc wtedy nie ebdziesz miec wyrzutoiw sumienia. Z reszta moim zdaniem nie mozna ciagle sobie czegos odmawiac jak masz ochote na wafelka to zjedz kawalek bo po dluzszym czasie takiego odmawiania sobie rzucisz sie na jedzenie i tyle bedzie z diety.. wiem to po sobie..
dkatego jak ostatnio mialam ochote na cos slodkiego to sobie kupilam i zjadlam kawalek i uwierz mi ze ochota przeszla i tearz paczka wafli lezy i jedza go mojej szwagierki dzieci jak nas odwiedzaja ... a podejrzeam ze jak bym sobie odmawiala dlaje to skonczylo by sie na tym ze porarlabym wszystko.
Pol czekolady to nir tragedia , czekolada poprawia humor i ma jakies inne wartosciowe skladniki. pol czekolady to 250 kcl.
boze mam nadzieje ze w koncy schudne bo mam dosc wstydzeniua sie przy innych mojego ciala, dobrze ze przed moim sie nei wstydze bo to by byla tragedia , przy nim czuje sie swobodnie tyle ze nie raz zastanawiam sie jak moge sie podobac..... bledne kolo.... musze schudnac by sie tego pozbyc!!!!!!!
chce sie sobie podobac zawsze !!!! tylko czemu to chudniecie tak dlugo trwa, boije sie ze nie wytrzymam...
[/i]