Witaj Sarenko ponownie!!!!
Jak widze raczej nikt sie do nas nie dołączy. Razem jakoś sobie przez to przejdziemy. Aczkolwiek zapraszam wszystkich chętnych. Nie planuje żadnej konkretnej dietki. Chyba ogranicze jedzonko no i po 18 juz tylko woda. Po za tym basenik no i w domku jakies cwiczonka, jesli leń mnie opusci, bo pstatnio dosc mocno sie ze mna zakumplowal. A kysz leniu ,poszedl sobie. (powiedzmy, że zadziałało )

A ty Sarenko co planujesz??? Wiesz że trzymam za ciebie wszystkie dostępne kciuki. I możesz na mnie liczyć. Jestem pewna, że teraz się uda troszke wykołować te wstrętne kilogramy.

Ciesze się że znów tu zagościłam, mam nadzieje że tym razem mi się uda i będe mogła się pochwalić wszystkim.

Wiec kończe, odezwe sie jutro i zdam relacje z pierwszego dnia ( dzis i tak już stracony) )