Dziewczynki!!
Uwaga ten post będzie przełomowy :P Otóż... tłuściutka łazanka zmobilizowała się po uprzednim obejrzeniu swojego sflaczałego ciałka w lustrze i zaczęła ćwiczyć
Mało tego... Od jutra zaczynam dietę jajeczną :P Wiem, że zaraz na mnie nakrzyczycie, że niezdrowo, że nie powinnam, że to głupie, ale już postanowiłam Dieta jest absolutnie nieskomplikowana, będę jeść jajka na twardo i jogurty. Czyli białko i jeszcze raz białko oraz oczywiście owoce Do tego będę się starała ćwiczyć na steperze i ogólnie się porozciągam jakoś. I na tym jadłospisie chciałabym wytrwać do wtorku, bo we wtorek jest dzień frankofoński więc będzie mnóstwo sałatek, których spróbowania nie mogę sobie odmówić. Jeszcze nie wiem jak długo na tym wytrzymam, ale muszę zrobić coś żeby ta głupia waga ruszyła w końcu :P Zresztą już nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, bo mi gorzej :P Moja @ się unormowała i o ciąży nie może być mowy póki co, więc mogę sobie pozwoilić na głupawe diety
Kurcze ta notka jest zapewne bez ładu i składu, bo piszę ją pod wpływem chwili, ale mam nadzieję, że wybaczycie Aaa i tak naprawdę nie zwariowałam, ale czuję, że muszę to zrobić właśnie teraz... Któraś z Was odchudzała się może na diecie białkowej?

Waszuniu, mimo, że trzymam się swoich założeń to nie chudnę od jakiegoś czasu więc potrzebna jest jak widać zmiana...
Tleli, ja też nie umiem :P Gdy sobie postanowie coś równie niedorzecznego kończy się to oczywiście wyłączeniem budzika i przyłożeniem głowy do poduszki. Wczoraj na szczęście przeczytałam ten artykuł w nocy więc nawet się nie zrywałam rano :P Nie potrafię sama z własnej nieprzymuszonej woli wstawać wcześnie Dzisiejsze zajęcia były stresujące jakieś i adrenalina nie pozwoliła mi paść :P Dziękuję za przepis, skorzystam na pewno
Nicoletia, mnie rodzice zapisali dopiero w 4 klasie podstawówki, dużo za późno Ale za to odbiłam sobie przed ślubem i mieliśmy indywidualne zajęcia z naszą instruktorką, która ułożyła nam tak świetną choreografię do pierwszego tańca, że do dzisiaj nasi goście ją wspominają Salsę, którą oboje uwielbiamy mieliśmy "wplecioną" w nasz pierwszy taniec
Neluś, dzień mi się straszliwie dłużył, poza tym denerwowałam się na zajęciach, bo nie byłam zbytnio przygotowana na dzisiaj więc poziom adrenalinki był wysoki :P:P Dziękuję za wiosnę, którą mi tutaj przynosisz
Asiolku, ja też lubię przed lustrem
Anika, tańczysz 40 minut dziennie? Super
Karolinka, nigdy nie jest za późno, szczególnie na taniec A Twój Mąż lubi tańczyć?
Asq, wędzony łosoś wodzisz mnie na pokuszenie :P

Kurcze, jak ja lubię tutaj przychodzić
Całuję Was mooooooooocno i ściskam jeszcze mocniej
DOBRANOC