Święta były całkowicie nie-dietkowe. Od Rodziców przywiozłam zapasy ciast, pierniczków i słodyczy, no i po troszku je zjadam. W tym świątecznym okresie nie mam zamiaru jakoś sie ograniczać. W dodatku znowu jestem przeziębiona, więc to tez nie sprzyja dietce. Ostatnio za dużo jadłam, nie umiem jakoś wrócić do dawnego "rygoru"
. Nie ćwiczę w ogóle, głównie przez to ciągłe przeziębienie, ech...
Od Nowego Roku mam ambitne plany. nigdy nie robiłam postanowień noworocznych, bo w nie nie wierzyłam, ale w tym roku - owszem![]()
Przede wszystkim: aqua aerobic regularnie! minimum dwa razy w tygodniu, jeśli dam radę, to trzy (ale może być ciężko za względu na pracę).
Bieganie - mój A. w końcu też chce zacząć na nowo, więc razem na pewno nam się uda!
Kurs tańca - przedślubny, ale też dla własnej przyjemności.
Jest jeszcze wiele innych rzeczy, ale te trzy są najważniejsze. Jeśli to się uda, będzie pięknie.
Z innych wiadomości - wybrałam suknię ślubną. Jeszcze nie kupiłam, ale mam zamiar niedługo to zrobić - trzymajcie kciuki!![]()
Pozdrawiam serdecznie. Postaram się częściej tu zaglądać, choc wiem, że dietkowo będzie dopiero po Nowym Roku. Teraz jeszcze mam ochotę świętować![]()
![]()
Zakładki