Hej
ależ mi sie udało
piszę 6000 posta
Hej
ależ mi sie udało
piszę 6000 posta
No to teraz napiszę co u mnie
Jest ok, chociaż gruba niezmiernie jstem, to jakoś sie trzymam. Dzisaj mi mąż dosłodził, że mam brzuch jak gruby facet
chyba jednak pora sie wziać za siebie. Dzisaj ładnie jadłam, no , trochę ciasta zjadłam, ale tata upiekł nie umie na miejscu usiedzieć, dopiero pierwszy dzień na zwolnieniu lekarskim jest i już go nosi
Cały dzień miałam strasznie męczący, bo przestawialiśmy meble tak jak mają już stać. I trochę się nadzwigałam, ale zadowolona jestem
Kubuś na razie chyba coraz lepiej, ale nie chce chwalić dnai przed zachodem słonca
Tata tez chyba sie dobrze czuje, i dziekuje za słowa otuchy wiele dla mnie znaczą
Yasmin ja mam nadzieje, że u Kuby też już niedługo minie ten okres chorób, bo mam dość. I nieraz slyszałam własnie to co ty mówisz, że około 3 roku zycia dzieciaki zaczynają na potegę chorować i potem to mija. Mam nadzieję, że Kubie też już niedłguo sie polepszy;
Agase ojej, to rzeczywiście długo tej energii miałąs
ale pozbierasz sie i będzie ok
ja dalej walczę
Sara jednak wziełam małego, ale na krótki spacer, i wózkiem go wziełam. A dzisaj tak cieplutko fajnie było już
Corsi Jenny no niestety czekolada była
Jenny , ja nie umiem tak sobie wydzielić w jakieś dni czekolade, po prostu nie umiem. Jak jest to jem. A i tak sukces że nie zjadam od razu całej tabliczki, tylko najwyżej dwa rządki.
Tłuściutkamisu cieszę sie że imprezka sie udała
No to idę do was zajrzeć
czesc Kitola!
No rzeczywiscie Ci doslodzil.. not nice
ciesze sie, ze tata i Kuba lepiej
mój tata nic nie gotuje i nigdy nie gotował :P
jedynie przy grillu to on jest szefem
kitola: chyba już się pozbierałam
tylko waga jest w punkcie wyjścia nieciekawie. ale jutro już będzie trochę mniej, a potem jeszcze mniej i mniej :P
a Adama to w tyłek kopnij ode mnie, co on Ci będzie takie rzeczy mówił
miłej, słonecznej niedzieli życzę
podpisuję się pod tym i jaZamieszczone przez agassi
dzisiaj każda na spacerek powinna wyjść obowiązkowo
nie można w domciu siedzieć :P :P
BUZIACZKI :******
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Hej kochane
no nie dokopię mu , ale powiedziałam jak bardzo mnie zabolały te słowa i jak jeszcze mocniej zaburzył moją wiarę w siebie
no dobra, już nei będę sie tym zadręczać.
Jenny no ja na spacerku nie byłam
ale w ogródku byliśmy
i jak deszcz nie bęzie padał to pojedziemy na lotnisko (Muchowiec) żeby Kuba sobie popatrzył na samoloty
Agasse moj tata głownei gotuje i piecze ciasta, moja mama to taka królewna co nie lubi siedziec w kuchni
ale za to moj mąż to nie gotuje i nie piecze
Tłuściutkamisiu fajne sny miałąś
dzięki
Corsi cześć no dosłodził, ale miał rację, niestety i dlatego od jutra grzeczna super dietka
Sniadanie:
omlet
II śniadanie: sałatka z rybą
Obiad: spaghetti
az wam napsizę jak je robić, bo pyszne mi wysżło, a jak zwykle kombinowane przeze mnie
dużo pieczarek uduszonych z pomidorami, do teog troszkę podsmażonego boczku, to razem dusić, przyprawić jak kto lubi, ja do tego dałam parę łyżek śmietany, do teog makaron i posypałam serem żołtym. Jeju jakei to dobre było
Miłego dnia kociaczki
hmm Kitola ale mi smaka na spaghetti narobilas. Ja niestety nie tkne spaghetti dopoki nie skoncze diety, bo wiem ze jak poczuje makaron w ustach to juz po diecie
A wczoraj mojemu Misiakowi robilam ( podsmazylam cebulke, pozniej miesko mielone, pieczarki, dodalam pomidory i dusilam to wszystko chwilke, pozniej przyprawy i ziola...mowil ze pychotka :P )
mmm musi byc dobre hihi ale ja nie moge bo ser zolty i makaron nie ida w parze na mm :P
Jenny ja tez na spacerze nie bylam ale chwile bylam na dworze i mam okno otwarte wiec oddycham swiezym powietrzem :P
ekh :P:P tralalalala :P:P:P:PZamieszczone przez corsicangirl
Kitola nie pisz więcej o spaghetttttti :P smaka mi zrobiłaś :P
fajnie z tymi lotniskiem wymyśliłaś a jeszcze lepiej bo chłopcy ubia takie rzeczy
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki