właśnie, hmmm... ach ci faceci,.czasami tak jest ciężko się dogadać, koszmar.
raz on gada coś, ja zupełnie inaczej to rozumie, potem na odwrót. no tak wogóle nie wiadomo o co chodzi.
wczoraj moja połowa rozmrażała lodówkę, to dopiero było pole walki. nawet nie będę się starała tego pisywać.... i te garnki z gorącą wodą w zamrażalniku żeby lód się szybciej rozpuścił...;

dzisiaj to ja już nie chcę tego widzieć, kupiłabym sobie cosik fajnego z miłą chęcią