Tagottka, a co to za ważenie się rano i wieczorem? A fe <mówi ta, co przed chwilką wskoczyła na wagę, ot tak dla porównania. Wynik bez jeansów: 400 gram więcej niż rano, czyli w normie, nie przytyłam przez ranek >
Zwalam to w takim razie na pełnię.
Butterku, Ty wiesz, że ja zawsze wierzę w cokolwiek powiesz.

A co do wagi, hmmm... powiem tak, nie schlebiać mi tu, bo dopóki mam nadwagę, nie będę zadowolona. No i wolałabym 'nie mieć wypisanej na czole' wagi 55 kilo (np), a nie 'nie mieć wypisanej' 74 Tak więc nadal walczymy! Jak dotąd trzymam się świetnie.