Wątek: Mam dość...130kg,ile jeszcze wytrzyma moje ciało???

Jestem z Toba!
Wierze, ze dasz rade!

Witaj Moniko, wspaniale, że tutaj trafiłaś, bycie wśród osób zmagających się z podobnymi problemami, mających w gruncie rzeczy te same słabości, potykających się, a jednak stale zmierzających do celu daje niesamowitą motywację do własnej walki

Podpisuję się obiema łapkami pod tym, co napisała gosikmt - musisz znaleźć w sobie siłę do odchudzania, jeśli tego nie zrobisz, jeśli nic nie zrobisz, koniec roku możesz przywitać cięższa o kolejne kilka, kilkanaście kilogramów, a przecież z każdym dodatkowym kilogramem, z każdym kolejnym miesiącem noszenia nadwagi, trudniej będzie ją zrzucić.

Jeśli mogę coś doradzić - czytaj forum, czytaj wątki dziewczyn, którym się udało i tych, które cały czas walczą o siebie, a czasami ze sobą. Czytaj i wyciągaj wnioski dla siebie. Pomagało mi to przetrwać trudny początek odchudzania, późniejsze kryzysy...

I pamiętaj, nie jesteś tutaj sama, każdy stracony przez ciebie kilogram naprawdę ucieszy nas wszystkich

Cześć Dziewczyny!!!

Bardzo Wam wszyskim i każdej z osobna dziękuję,za szybki odzew na mój apel!!! :P
Po przeczytaniu Waszych postów świat wygląda już zupenie inaczej,jakoś lepiej...jest piękniejszy,o i słonko nawet wyszło

Na forum jestem od lutego,próbowałam odchudzania należac do clubu itp.Dziś wiem,że uda mi się.Wiem,że jestem gotowa by wrócić do dziewczyn z "Clubu XXL"-sredecznie wszystkie pozdrawiam.Chyba dopiero teraz zrozumiałam jaki tak naprawdę mam problem.

Zanosi się na niezwykle długą walkę i teraz wiem,że mająć tak wielkie poparcie z Waszej strony - uda mi się,wszystkim nam się uda!!!

Pomyślałam sobie także,że ten temacik będę traktować jak swój pamiętnik.Jeżeli macie ochotę czasem zerknąć jak mi idzie,może ktoś chce się przyłaczyć...to serdecznie zapraszam!!!

Jeszcze raz bardzo,bardzo,bardzo Wam dziękuję,ściskam gorąco i do usłyszenai! :P

BIRDGET

A więc trzymam kciuki . Zaglądaj też do nas.Zapraszam.Ania

Zamieszczone przez Birdget

Pomyślałam sobie także,że ten temacik będę traktować jak swój pamiętnik.Jeżeli macie ochotę czasem zerknąć jak mi idzie,może ktoś chce się przyłaczyć...to serdecznie zapraszam!!!

To bardzo dobry pomysł
ja zaglądać będę i kibicować
zapraszam też do mnie razem jest naprawdę duuuuuuużo raźniej i łatwiej
UDA CI SIĘ NA PEWNO

Witaj Bridget
Nie bede sie powtarzac wiec napisze ze moge podpisac sie pod wypowiedziami wszystkich dziewczyn
Ciesze sie ze zaczynasz swoja walke i bede Ci kibicowac
Wierze ze dasz rade
Pozdrawiam

A więc nie pozostaje mi nic innego jak zapowiedzieć się, że będę częstą bywaczką na tym wąteczku.

Gosikmt,oj zaglądaj kochana - Wasze wizytki to dla mnie największa mobilizacja!!!

Stella,ja zaczynam wierzyć że uda się nam wszystkim... :P :P :P

Moje BMI - 42,28...koszmar

Bmi -rzecz nabyta .Ja miałam ponad 41,a teraz mam troche ponad 30.Jeszcze 4 kg i bede miała "tylko" nadwage" .Pamietaj,ze to Ty decydujesz o tym jak ma wygladac Twoje ciało .

jasne, ze sie uda. nie ma innego wyjscia z tej sytuacji :P uwierz w siebie, sama napisalas, ze jestes uparta w swoich przekonaniach i za kazda cene dazysz do wybranego przez siebie celu, a wiec teraz mozesz wszystkim to udowodnic :P
bede do ciebie zagladac i wspierac cie, bo wierze, ze cie sie uda :P
powodzenia