hej Oliska!

Jak dobrze, że wróciłas już myślałam, że zostane sama
Dużo mi daje takie pisanie i przy okazji pilnowanie sie.
Hmm..w weekend był mój tygrysek wiec niestety pozwoliłam sobie troszkę...
na dodatek była kolejna impreza rodzinna (czekają mnie jeszcze 2 soboty pod rząd)
ale dam rade..Jutro czas wejść na wagę, aż strach mnie ogarnia.
Niech wskazuje tyle samo byle nie więcej bo się załame ;(
Wprawdzie zostało jeszcze sporo czasu ale wiem, że czym dłużej tym ciężej.

A jak tam kolanko? Mam nadzieje, że lepiej..
Pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe wieści ;D