Hmm, hmm..jak tu zaczac. No wiec, pomyslalam sobie, ze tak jak wiekszosc dziewczyn, bardzo chcialabym miec wlasnego posta, gdzie bede opisywala przebieg mojej diety-niediety. Do tej pory wpisywalam sie u Tusiaczka, i dalej tam bede sie wpisywac, ale chce miec tez wlasny post, bo czasem chce mi sie tak pomarudzic, a nie chce dziewczyn zanudzac. Sama do siebie moge marudzic chociaz oczywiscie mam nadzieje, ze czasem ktos to przeczyta..
Odchudzam sie juz od dluzszego czasu. W lecie schudlam z 80kg do 65kg, potem znowu przytylam na 70kg i teraz jestem znowu w fazie zrzucania zbednego tluszczu. Na dzien dzisiejszy moja waga wynosi 66kg. Chcialabym zejsc do 58kg i wtedy bede zadowolona.
Diete nazywam dieta-niedieta, poniewaz jem ok 1500kcal dziennie i nigdy nie bywam glodna, poniewaz tego nie znosze. Stawiam natomiast na sport, bo bardzo go lubie. Dzis nawet nabylam L-karnityne, zeby szybciej szlo.
Acha, no i jeszcze jest jeden aspekt..mianowicie w sierpniu wychodze za maz i chcialabym wygladac najpiekniej jak potrafie. Szczupla, ladna, leciutka..nie jakas tam bombka ociekajaca zbednym tluszczem...jak wiadomo bialy kolor pogrubia, wiec trzeba sie odpowiednio na niego przygotowac.
Chcialabym wpisywac sie tu do sierpnia i zobaczyc, czy osiagne, to co chce.
Trzymajcie kciuki, prosze, tak jak ja za was wszystkie trzymam.
ok..no to do roboty..
Magda