achhh tam Alibabka, ja nie wierze w przesady i tez nie zjadlam ani jednego paczka ale zycze milej zabawy, przeciez to ostatki wiec nie bedziemy sie zamartiwac na to bedzie czas
Będziesz się cudownie bawiła, zjesz coś i będziesz duuużo tańczyć . Na pewno teraz już tańczyszI co ja biedna jutro zrobie
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witaj Alibabko i przestan wierzyc w gusla.Ja rowniez nie zjadlam ani jednego paczusia i jest mi z tym bardzo dobrze.Mam swoje cele ,ktore pomalu wprowadzam w czyn.a ze jestem pańcia trzeciego wieku to i dieta wykazuje szczegolnie powolne wyniki.Ale kochana czy ktos mnie goni -to i czasu mam do konca zycia ,ile Bozia da Totez nie przejmuj sie glupstwami ,ze jak nie zjadlas jednego to ....ect.
Pozdrawiam Cie dietkowo i niedzielnie
110/82
Witajcie
Nie ,no z tymi paczkami pechem to ja tak z przymruzonym okiem. Pewnie,ze nie wierze w przesady
Zabawa byla taka sobie,bo po pierwsze zespol byl do niczego,po drugie miejsca na parkiecie za malo,a po trzecie w nocy z piatku na sobote zlapal mnie jakis postrzal w krzyzu,wiec ruszac sie moglam tylko baaardzo powoli.
Na szczescie moj maz zaaplikowal mi kilka zastrzykow i garsc pigulek i postawil mnie na nogi,bo myslalam,ze w ogole nie pojde.
No ale przez to ,ze malo tanczylam,duzo siedzialam i podjadalam
Dzis wrocilam na droge cnoty,ale przeraza mnie fakt,ze wystarczy w jeden wieczor pozwolic sobie na odstepstwo od diety i juz przybywa kilogram albo dwa
Ja nie wiem jak sobie radzic na przyjeciach,kiedy nie wypada nie zjesc
Dziewczyny,macie na to jakies sposoby W najblizszy weekend znow szykuja sie nam dwa wyjscia
Poradzcie cos
Sciskam
Podstolina,krysial,ewace,misiala,bewik,julisia,cyt rynka
Droga Alibabko!
Co Ci poradzić?
Albo zostań w domu , albo powiedz wszystkim że masz problemy żołądkowe i nie będą Cie wtedy namawiać do jedzenia, albo zjedz tylko troszeczkę i ćwicz silną wolę
U mnie silna wolą kiepsko, choc ostatnio trochę ją ćwiczę i musze przyznać że śwetnie się z tym czuję.Ostatnio przeżywałam chwile załamki i to ostrej, ale rozsądek zwyciężył i przestałam się nad sobą użalać.Po prostu musze się zabrać za siebie i nie ma że boli. U mnie to o tyle gorzej, że ja długo byłam szczupła, potem rozhustały mnie hormony, kiedy starałam się o dziecko, ciąża mnie dobiła i tak zostało.
Przy mnie to jesteś delikates.
Pozdrowionka i miłego dnia.
Ja dzisiaj juz ostro mówię nie jedzeniu i do świąt zero słodyczy.
Alibabko gdzieś wyczytałam taką rade dietetyczki, ze najlepiej na samym początku imprezki wziąść sobie na talerzyk po troszku tego co się chce spróbować i całą imprezke jeść pomalutku małymi kęsami, jeszcze nie próbowałam czy to skuteczne ale moze ty spróbujesz. I jeszcze mi się przypomniało żeby nigdy na impreze nie wybierać się z pustym żołądkiem bo na pewno wtedy wiecej się zje
My w sobotę mamy zaproszenie do znajomych, mam nadzieję że nic nie będzie do jedzenia, tylko posiedzimy i pogadamy, chociaz znajomy jest kucharzem więc nigdy nie wiadomo ale będę się starać nie objadać
Bardzo dobry pomysł,talerzyk wciąż będzie pełny,ty poskubiesz,i bedzie OK.
A z drugiej strony dlaczego nie wypada nie zjeść
Ja nie jem wtedy pieczywa i ciasta
Witajcie
Dzis jest taki wspanialy dzien na podjecie nowych wyzwan i postanowien
Nastepne 40 dni, to kolejne dni walki ze soba,ale w troche innym wymiarze.
Dane sobie dzisiaj obietnice zobowiazuja podwojnie
Zycze Wam wszystkim sily i wytrwania
Polu,cytrynko,misialko dzieki za dobre rady Skorzystam na pewno.Musze.
Pozdrawiam
Zakładki