Witaj Aneczko-Gołąbeczko...
jakie to cudowne uczucie, kiedy dawne ciuszki z nas spadają... uwielbiam to, mogę się nawet poświęcić dla takich momentów i nie mieć co na siebie włożyć hihihihi...
walczmy, żebyśmy już nigdy nie musiały nosić worków zamiast ubrań, żebyśmy mogły sobie pozwolić na noszenie obcisłych, kobiecych bluzeczek...
trzymam za Ciebie mocno kciuki, wierzę że mimo pokus jakie Cię dopadają dasz sobie radę... wiosna i lato to nasi wielcy sprzymierzeńcy... ciepełko sprzyja wypadom na rowerek ( bierz się słonko do dzieła!!! ), warzywka i owoce będą coraz tańsze... nic, tylko się odchudzać...
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka
Zakładki