co do osrodkow to nietety nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie. ja wiem... kiedys moja babcia wybierala sie do domu starcow (nie wiem co jej sie zachcialo...) ale nikt jej isc nie pozwolil... moze sytuacja nie ta sama o ktorej mowisz ale wydaje mi sie ze zasady takie same...

co do twoich wczorajszych prawie 800 kcal to ja nie uwazam zeby to bylo cos zlego. nie sadze zeby usilne dociaganie do 1000 czy 1200 to bylo cos dobrego. skoro wczoraj przy 800 twoj organizm juz nic nie chcial to w niego nie wpychaj. sluchaj swojego cialka, a nie diet napisanych na papierkach... czy na monitowach komputerowych... ^_^

kawka z mlekiem? a co z cukrem? dodajesz? bo ostatnio obejrzalam taki program w ktorym opowiadali o tym ze u wiekszosci ludzi sama kawa z mlekiem i cukrem pokrywa dzienne zapotrzebowanie na kcal