-
pięknie pieęknie, gratulacje! u mnie tez pochmurno sie zaczyna robic a miałam na rowerek wskoczyc :/. no ale nic. na waeg elektroniczna na razie mnie nie stac,a bardzo bym chciała miec:/ i obawiam sie ze pomimo ze ta waga jest mechaniczna to niewiele sie zmieniło dzisiaj zobacze jak bedzie bo od sniadania ciągle pije wode i w szkole zjadłam dwie małe prażynki, czyli mam dawny styl jesli chodzi o poranki. zaraz zabieram sie za obiad (ziemniaki z sałatą) potem na kolacje jakis owoc i zobacze czy wytrzymam. jak mi sie uda to bede tak ciągnąć i musze wytrwac przynajmniej do soboty, potem w nd powieksze o sniadanie wielkanocne (u nas to kromka z masłem,jajko z majonezem i ziołami, kawałek kiełbasy i placek, ale te dwie ostatnie rzeczy jakos zostawie) a potem placki i te sprawy... narazie planuje u rodziny wychodzic na spacery, udawac ze jestem po dentyscie albo udawac ból brzucha :] potem jak wróce od razu spanie to moze wytrwam tak . okaze sie
-
Ja wlasnie zjadlam jabluszko i teraz kolejny posilek to jutrzejsze sniadanko o 7 rano. Caly dzien jutro na uczelni, jak ja nie lubie wtorkow. No a pozniej wieczorkiem do fryzjera na zmiane koloru wlosow. Fryzurke kolezanki pochwalily Pamietaj zebys nie jadla zbyt malo bo spowolnisz metabilizm! A na moje oko to dzisiaj za malutko zaplanowalas, cokolwiek by nie bylo na sniadanie. Ja na szczęśnie nie wyjezdzam nigdzie na swieta, bo wtedy gorzej by bylo sie wykrecic od duzej ilosci jedzenia, bo jak wyjezdzamy to swieta sprowadzaja sie do siedzenia caly dzien przy stole. A w domu mysle ze nie powinno byc zle, ze swieconki zjem wszystkiego po kawaleczku, postanowilam tez ze pozwole sobie na kawalek jakiegos ciasta- ktore zreszta ja bede robila. A w poniedzialek juz wroce do tej mojej diety z prawdziwego zdarzenia, nic sie nie stanie jak zjem w jeden dzien nie 1000 a np 1800 kalorii, bo to przeciez prawie norma dla nieodchudzajacej sie osoby w moim wieku. Dobrze jednak ze nie wyjezdzam, bo u ciotki to co 2 godziny jakies kurczaki, kotlety, bigosy i normalnie zmuszaja do jedzenia i glupio nie jesc. Wtedy to bym pewnie z 2 razy norme przekroczyla. A Ty masz znakomity pomysl, sama bym na to nie wpadla, bol zeba lub brzucha mozesz przysymulowac to dadza Ci spokoj. Skorzystalabym z Twojego pomyslu gdybym jednak musiala wyjechac na swieta.
I nie martw sie, to niemozliwe ze waga nie spada bo ladnie ostatnio trzymasz diete. Po prostu u siebie na wadze nie widzisz zmiany 0,4 czy 0,5 kg, bo wagi mechaniczne nie sa az tak dokladne. Zobaczysz ze jak nastepnym razem sie zwazysz to juz bedzie 69!
-
U mnie dzisiaj znowu wielkie sprzatanie, mam dzien wolny wiec robota od rana. Jutro niestety mam zajecia, a do ostatniej chwili mialam nadzieje ze czwartek zrobią wolny.
A tak ogolnie to czuje siejakas taka ociezala jakbym przytyla ze 3 kg, ale to pewnie dlatego ze mam okres. No i... zjadlam dzis mala paczke paluszkow solonych, nie spodziewalam sie ze sa tak kaloryczne, ale w zwiazku z tym ze zawsze podczas okresu codziennie zajadalam sie czekolada, wafelkami, chipsami, ciastkami to te paluszki ujdą.
A jak Tobie idzie? Trzymasz sie bez wpade czy tez masz cos na sumieniu ?
-
nie wiem co sie wczoraj działo ale nie mogłam sie zalogowac:/ a jesli chodzi o jedzenie to jest narazie bez zachcianek, tylko coraz bardziej boje sie tych swiat bo jak słysze jakei są plany w jedzeniu to nie wiem czy sobie jednak nie pozwolic :/ i wogóle sie źle czuje bo wogóle mi nic nie spada na wadze (dzis rano sie wazyłam) nie wiem co robie źle, juz nawet moja kolezanka sie czepia ze mało jem, ale co z tego jak zero efektu :/ moze za mało sie ruszam, ale teraz nie ma szans zebym duzo ćwiczyła bo brakuje coraz baridzje czasu i pogody która dała by chęci na wstanie rano
-
Niunka, nie zalamuj sie...wiesz co...za bardzo o tym myslisz, za czesto sie wazysz! I moze licz kalorie, bo jesli jesz za malo to metabolizm bardzo sie spowalnia i efekt jest odwrotny.
U mnie zaczelo sie od paluszkow a i pozniej totalna klapa! 3 swiezutkie, jeszcze gorace buleczki, pietka od chlebusia goracego, z pasztetem...pozniej jeszcze jakis deser o smaku cappucino...jeju...pierwsza porazka! I to wszystko oczywiscie poza zaplanowanym jedzeniem , ktore wynioslo 1200 kalorii. Wole nie liczyc ile to wyszlo razem z tym obzarstwem. Wszystko przez ten okres, dobrze ze nie byolo w domu zadnej czekolady ani ciastek. Ale skonczylam to objadanie o 18 wiec przynajmniej na noc sie nie najdalam. Od jutra obiecuje poprawe. Zaczynam dzien od tabletki chromu organicznego, moze chociaz to mi ustabilizuje poziom glukozy i nie beda miala napadow glodu.
24 dzien diety nie nalezal wiec do udanych...
A Ty albo jesz za malutko, albo pierwszy zastoj...a na to rady nie ma...trzeba przeczekac, bo organizm sie broni przed utrata tluszczyku, trzeba cierpliwosci ale wierze ze wygrasz!
-
kurcze, chyba po prostu za duzo ostatnio na mnie spadło :/ i juz mi sie przez to nie chce starac wogóle. Ale nic, czekam na pogode bo moze bedzie przynajmniej lepiej przez to. dzieki za wsparcie. chbya zaczne liczyc te kcal na ok 1000 i zobaczymy. a zastój to raczej nie jest bo chyba nicn ie ruszyło nawet ..
-
dzis kolejny dzionek, i juz mi lepiej.. postanowiłam wytrzymac. mam troche zawalone popłudnie wiec prawie mnie odciagnie od jedzenia. narazie zaczełam od 2 kromek pszennego i pomidora bo nic nie ma u mnie w kuchni innego, a do sklepu musze isc dopiero później
-
Pewie ze wytrzymasz! Spokojnie, bez nerwow, przez swieta po prostu staraj sie nie jesc duzo ale nie licz kalorii a od wtorku zacznij 1000 kalorii, ja rowniez mam taki plan. W swieta bez przesady ale nie bede liczyla...po prostu nie bedzie mozliwe robienie sobie oddzielnego jedzenia niz wszyscy, swieta to czas, kiedy posilki je sie przy jednym stole z cala rodzina, Bede jadla malo, nie opychala sie ciastem i slodkosciami. Duzo surowek, owocow i swieta przetrzymam. A od wtorku ostro przestrzegam znowu 1000 kalorii.
Mialam umyc okna ale deszcz sie rozpadal wlasnie...hm...wstawie firanki do prania i umyje podlogi.Do sprzatania na pewno cos sie znajdzie. A jutro gotowanie i pieczenie. Obiecuje ze nie bede podjadac, podskubywac i za duzo probowac
Trzymaj sie.
-
zrobie tak jak piszesz bo masz całkowita racje, w takim razie do zobaczenia po poniedziałku
-
Wczoraj cały dzien sprzatalam, zrobilam tez 2 ciasta...przyznam masy z sernika i kremu z drugiego ciasta troszke sprobowalam Dzisiaj jeszcze troszke gotowania mnie czeka i pozniej sprzatanie kuchni.
Zycze Ci z okazji Świąt Wielkanocnych: zdrowka, slonecznej pogody, rodzinnej przyjemnej atmosfery i niezbyt mokrego Dyngusa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki