Wątek: :::..Mija dzień za dniem.....::::

Tak źle nie jest, jak widać (jestem na forum, ale ćśśś )
A na studiach jest super, jeszcze pamiętam.
Miłego dzionka

11.PAŹDZIERNIKA 2006r.
ŚRODA

Waga:

(+)
Śwsianka z otrębami i jogurtem truskawkowym
O:1/2sznycla, warzywa na patelnię
K:bułka z serkiem topionym FIT i polędwiczką

(-)
89minut na stacjonarnym
10minut hantelki
20minut brzuszek
20minut hula hop

Kolejny udany dzionek-jak przetrwam 2 tygodnie to będzie już tylko z górki Oby sie udało-bo zwykle po tygodniu zniechęcałam się

aaale dalas czadu z tymi cwiczeniami u mnie tez w sumie dzisiaj 3dzien diety :P
ale ja nawet nie mam kiedy pocwiczyc

pozdrowka

Gratuluję! Niesamowita ilośc tych ćwiczeń. Ja niestety mogę tylko pozazdrościć, nie mam stacjonarnego rowerka
Życzę wytrwania nie tylko tych dwóch tygodni

Oby, oby-ja już po wykładzie-mam wiec czas i dzis też dam czadu-muszę korzystać z tego że na razie są luzy.Potem może być gorzej..jak zaczną sie obowiązki i kolosy.. Ech-damy radę

Dziś na obiadek kurczak z rożna-były inne plany,ale skoro jest to trzeba korzystać
Wysłałam tatę po jogurt,który zwykle mieszam z owsianką-Sanok,kóry ma 46kcal/100g i wyobraźcie sobie,że sprzedali mu przeterminowany-był do 23.września i miał kożuszek pleśni na wierzchu ech....na jutro rozmroże truskawki i zmiksuję z maślanką-bo nie bedę miec okazji odwiedzić sklepu, w ktorym są moje ukochane jogurciki

A jak Wam leci dzionek?

Malyelf witaj dzionek dzisiaj u mnei udany
cieszesie ze tyle cwiczysz i zazdroszcze
ja zaczne sie troche ruszac chyba jak sie zwaze dopiero
a tu widze, ze u ciebei zapal jakich malo cwiczysz i jeszcze zapisujesz
Buziaki

i udanego dnia , pozniej tygodnia, miesiace i dietki calej

Saki bardzo mi miło,że wpadłas-dziekuje

U mnie dzis fatalnie-mam taki kataar i niechęć do wszystkiego...ech..może podsumuję dzionek i napisze co i jak


12.PAŹDZIERNIKA 2006r.
CZWARTEK

(+)
Śwsianeczka z jogurtem truskawkowym
O:kurczak z rożna-pierś i surówka z marchwii i jabłka
:K:bułka z wędzoną makrelą
i podjadłamierniczka, 3 ostki czekolady,4frytki-ech..


(-)
20minut brzuszek
15minut hula hop
10minut hantelki
60mi8nut stacjonarny

Więc jestem na siebie zła.Mimo,ze zmieściłam się w 1300kcal-to złamałam jedną ze swych zasad-a mianowicie,że nie jem słodyczy no i podjadłam...czuje sie taka napchana-bo wszystko to zjadłam na kolacje-dobrze,że przed 18.
No i w związku z tym wprowadzam nowe postanowienia-które wprowadzam w życie od jutra


WAŻNE
mogę wypić 2 kawki z mleczkiem dziennie
1000kcal i ani kszty wiecej
jem 3-4 posiłki-i NIE PODJADAM, NIE PRÓBUJĘ,
słodzika używam tylko i wyłacznie do owsianki na śnaidanko i koktajli
Jem zdrowo-żadnej chemii
co ranek ćwiczę 20minut brzuszek na czczo
piję ziółka-melisę,miętę
dbam o siebie-a więc kąpiel z olejkami,maseczki,balsam na ciało,kremy i iine pachndełka kobiece dla lepszego sampoczucia :P

Acha i musze codziennie pisać,że nie przekroczyłam 1000 i nie podjadałam.Błagam pilnujcie mnie

jak ja bym chciala nie podjadać...a kiedyś umiaałam..

Oj,bedziesz jeszcze umiała-bo komus musi sie to udac.Ja tez dawniej nic a nic nie podjadałam ateraz moge nie jesc normalnie i cały dzień coś "odkurzac".Musze z tym kategorycznie skonczyc.

Dzis wstałąm raniutko i pocwiczyłam brzuszek oraz razcki hantelkami.PO zajeciach zostanie mi tylko rowerek i hula hop.
Dzis mam beznadziejny plan zajec-wyklad a potem czekam 3godzinki na cwiczenia.I nie zdaze obrócić do domku Dobrze,że po cwiczeniach mam szybko autobus.Bede ok.17.20 wiec tylko wszamie kolacje i na rower, a potem spowiedz na dieta.pl
Jakoś tak mam od dziś lepsze nastawienie- w sumie to dzis zaczynam prawdziwa dietke-bo w koncu dokladnie bede wazyla jedzonko i liczyła kcla.Tak na oko-nic mi nie dało.Dobrze,że chociaż sie ruszałam.Tak więc od dziś licze dni dietki-mam nadzieje,że 13-astka okaże się dla mnie szczesliwa

dzisiaj piatek 13stego :P ale ja tam przesadna raczej nie jestem
poradzisz sobie ladnie,pieknie dietkujesz :P

milego dnia i udanego dietkowania :P