Witajcie

Ja nie czuję, abym miała jakieś problemy z tarczycą poza tym, że jakoś dziwnie chudnę. Zreszta jak dwa tygodnie temu byłam u endrokrynologa to na dzień dobry mu powiedziałam, że osobiście czuję się zdrowa i nie uważam by mi coś dolegało ale kazali mi przyjść to przyszłam. Lekarz się uśmiał, ale jak mi robił USG to powiedział, że guzek mi już prawie całkowicie zaniknął Jest więc nadzieja A jutro idę do lekarza się zważyć bo moja waga to pokazuje w zależności od wilgotności powietrza chyba. Np. wczoraj mi pokazała 70 kg. a dziś 73 kg. Więc ja już nie wiem co mam z nią zrobić.

Własnie sobie wyobraziłam minę lekarki jak jej powiem, że "tak właściwie to ja przyszłam się zważyć" :P

Wczoraj sobie uszyłam sliczną, lnianą, błękitną, ZA MAŁĄ spódnicę :P Lato się kończy, więc do niej już nie dochudnę Gdybym ją uszyła w lipcu to bym zostawiła jako motywację, a tak to pójdzie dalej