bo ja sie czuje grubo...
nie zważe sie bo wiem że nie jest jush tyle ile było...
nie ma cudów...
chce ważyc 48
po kapusniaku i kopenhaskiej tyle bedzie ale tym razem nie dam sie jojo i mi sie uda...
a z tym śnaidaniem to ....:/
nie udało sie...
zjadłam za dużo....
wiec bede jadła od jutra śniadanie i na obiad jakąś lekką zupke bez śmeitany, no ale to tylko do niedzieli wiec sie nie martwcie ....

KEi ja to nawet nie die do sklepu nic pzrymierzac...
ostatnio było 34 to teraz bedzie pewno 38 :/
wrrr ale jestem na siebie wściekła....