jesc mozna wszysko- byle by do 1000-1200 kcal to moje nowe motto

pieeeekny dzien fakt lepiej isc na powietrze niz siedziec jak ten facet na balkonie i zajadac[ lub pic]: cole do ktorej mnien awet nie ciagnie, ciasta, ktrore maja duzo cukru i tluszczu no chyba ze chudziutka kielbaska ale to w ramach limitu ja wlasnie chyba zaraz lece na grilla to nie organizuje wiec nie wiem co tam bedzie...:/ wiec bylo skromne sniadanie i maly obiad zeby mnie tamtejsze jedzonko nie zaskoczylo i bedzie dobrze): pozdrawiam