Łeee, nikt nic u mnie nie pisał, szkoda

Od jutra zaczynam od nowa, bo ostatnio kiepsko było...
Dzisiaj się obrzarłam czekoladą, eh
Bardzo kiepsko było...

Oto mój plan na najbliżsy czas:
do 20 października (piątek) dieta owocowo warzywna (nie wiem czy taka istnieje :P ) bardzo nisko kaloryczna, po 20 powrót na tysiaczek. A do owego piątku dieta dlatego, że tego dnia są moje urodziny i dyskoteka, więc jakoś trzeba wyglądać
żadnego mięsa, słodyczy, fast foodów (ostatnio zrzarłam pizzę ) itd.
codziennie minimum spacer z psem (a przy jego okazji prawdopodobnie bieganie)

Chciałabym jakoś zmienić moje okropne życie i to nie tylko mój wygląd...
Muszę się w końcu wziąść w garść, bo jestem żałosna
Dzisiaj po wielkim obrzarstwie zwymiotowałam; wiem że nie powinnam, ale to pierwszy i ostatni raz i więcej już nie będzie takiej potrzeby...
I będe pisała regularnie po sporej przerwie, bo to forum naprawdę pomaga
Nie wiem ile obecnie ważę ale chyba coś koło 53 - 54kg (przytyłam )

Pls wspierajcie mnie bo sama sobie chyba nie dam rady... Tyle już osiągnęłam i nie poddam się teraz

Nie mogę się poddać