No masakra wczoraj przekroczyłam limit i to o 700kcal Ale to wszystko przez te 2kg mandarynek no i kiwi które wczoraj pochałaniałam Weekendy sa najgorsze bo moja mam robi obiad który ja musze zjeść W tygodniu nie ma czasu bo ma bardzo dużo pracy więc każdy se sam robi jedzenie U kurde rowerek dostane dopiero na święta bo w sobote miałam kupić ale tecie w piątek się skończyła rejestracja samochodu czu coś i nie da rady a w tym tygodniu moi rodzice kupuja połowę świni za 500zł i nie beda mili kasy na rower Także nie schudne wiele do świąt.No ale wczoraj zrobiłam 70 brzuszków rowerek przez jakies około 10minut i napinałam pośladki bez przerwy tez przez jakies 10minut a to wszystko przed snaem więc jestem zadowolona bo juz dawno nie ćwiczyłam No to ja kończe i mam andzieję że dzisiaj już nie przekrocze 1000kcal.Pozdrawiam i całuski