-
witaj mirrah
ja też w Szkocji słonecznie dzis mamy
też jestem na diecie
tutaj: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
bedę do Ciebie zaglądała
trzymam kciuki
-
dziekuje za wsparcie!!musi sie udac!! jestem pewna ze sie uda!!
motywacja jest duza,a tak naprawde to dlamnie powrot do normalnosci.
moj dzien w Polsce wygladał tak:
rano 15-30 min gimnastyki(wlasny zestaw)dawal mi energie na pol dnia
poem sniadanko w kuchni przy oknie slychajac Moniki Olejnik.
bieg przez lasek na autobus(spotr ekstramalny,bo w obcasach najczesciej) jakos zawsze wychodzilam te 2 min za pozno,potem spacer z 10 min do pracy nad brda(bo po co lapac 2 autobus).praca.po pracy(wiosna,latem i jesienia)spacer z kolezanka z pracy nad brda tak z godzinke,nie wiem ile to kilometrow,przyznaje sie,ze czesto lizac galke lodow od Sowy.czasem jak siedzialm dluzej to spacer odpadal,bo sie spieszylam na aerobik(3-5 razy w tyg)potem spacer z areobiku jakies 30 min do domu.
jadlam nieregularnie(poza sniadaniami) w pracy przewaznie kefir,bulka i jakas sorowke,czasem kanapki,gorace kubki.w domu na kolacje albo spafeti ze szpinakiem,kanapki,czy znow ukochany kefirek z owocami w formie koktajlu,lub sorbetu(duzo owocow mrozonych,ciut kefiru i zmiksowane blenderem)
nie bylam grzeczna dziewczynka,zdazaly sie pieroi,normalne obiadki w domu np rybka,klopsiki,ale to tak naprawde 2 razy w tygodniu.
ale trzymalam sie tego,do czego doszlam jako nastolaka(bylam gruba)
teraz i wtedy doprowadzilam sie do nadwagi w podobny sposob.kontuzja oganiczyla mi ruch,a jadlam normalnie,moze wiecej,bo wiecej czasu w domu,potem imprezki doszly i piffko..
ale to koniec!!do lipca wejde w stare dzinsy.moze pojade do Polski w Tatry!!
-
ups ten post mialam napisac w swoim pamietniku,ale wpadka
-
napisałam do Ciebie na priv
-
Nic tylko pozazdrościć wytrwałości mimo wszystko i efektów! Oby sie udało, trzymam kciuki
-
dziekuje.i wzajemnie
-
gotowany szpinak, 1 pomidor i 1 jablko.to zjadlam na lunch
zlapalam dolka
na szczescie zadzwonilam do mamy(ktora tez na diecie ale tylko by towazyszyc mojej cioci)
i chwile porozmawialm.pamietam ja jak ja zaobaczylam w pazdzierniku na lotnisku w Glasgow w moich ukochanych spodniach!! z okresu 65 kg,ale z niej laska byla!!a ja msylalam wtedy(65),ze jestem gruba!!
potem do kolezanki i umowilysmy sie na imprezke w marcu(o ile uda mi sie pojechac)
czuje sie samotnie
tu nie mam jakos takiei kolezanki chetnej na ruch.owszem mam znajome,ale przewaznie pracuja w restauracjach itp i ciezko sie kiedolwiek na kawe umowic,a co dopiero na spacer czy basen.
o szkotkach nie wspominam,bo jedyna rozrywka tego narodu,to picie w pubach.
ehh..jade zaraz dokupic salty i jablek na te moa diete,potem prasowanko i cwizenia wieczorem,moze filmik.chyba obejrze Bridget Joens.
[/b]
-
ja tez nie mam tutaj koleżanek
mam znajome, które pracują a popołudniami są zawsze zajęte
myslę, żeby niedługo pójsć do pracy (m.in. dla lepszego samopoczucia)
-
ja pracuje,ale na pol etatu,co mnie dobija.we wtorek ide na kolejna rozmowe o prace trzymaj kciuki.dzies doatalam list z mojej wymazonej pracy,ze mnie nie przjeli coz...
szare zycie na obczyznie.tu nie jest wcale tak latwo
-
trzymaj się dzielnie
uciekam na sniadanie
pa!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki