Jakiś miesiąc temu przeżyłam to samo. W galerii łaziłam od sklepu do sklepu i przymierzałam. byłam już u kresu. Idę( z mamą) i ona zobaczyła na wystawie w Americanosie spodnie.
krój luźny, spoko.Te są duże, będą dobre.
Przymieżałam największe jakie były. Gdu ekspedirntka spytała I jak? Wybuchłam płaczem, nie mogłam. Moja mama zaczęła mnie opieprzać, a mnie naprawdę przykro się zrobiło. Czułam się fatalnie, bo w galerii jest full sklepów, a nic nie wchodziło mi na tył.

To była prawdziwa trauma. Od tamtego czasu staram się życ inaczej.
Nikomu nie życzę takich przejść i stresów. Mam to w głowie.
Tamtego dnia poczułam, że mam problem.