Ależ Ty malutko jesz... I ćwiczysz, no i w ogóle jest pięknie! Gratuluję silnej woli.
A co do posiłków po treningu, to nie wiem, ale poszukam, bo mnie też to interesuje. Jak coś znajdę, to napiszę.
Miłego wieczorku, buźka.
Ależ Ty malutko jesz... I ćwiczysz, no i w ogóle jest pięknie! Gratuluję silnej woli.
A co do posiłków po treningu, to nie wiem, ale poszukam, bo mnie też to interesuje. Jak coś znajdę, to napiszę.
Miłego wieczorku, buźka.
Dlaczego cola light jest grzeszkiem? Ona ma kalorie?
ech z tym jedzeniem.. ale powiem Wam ze jestem z siebie dumna chyba nawet.
wlasnie wrocilam ze spaceru i posiedzenia z kolezanka, w miedzyczasie musialam zjesc kolacje. w zwiazku z tym moja planowa kolacja poszl weg, a zjadlam salatke, ktorej glowna czescia byla kapusta pekinska u kukurydza, innych np pomidora bylo sladowo, chyba nawet jakis ogorek byl. a potem nie wypilam piwa!
ale lazilam po centrum handlowym, bo choruje na spodnice i szlag mnie trafia bo gruba jestem potwonie. znalazlam jedna interesujaca spodnice w moim rozmiarze (44), ale i tak jej nie kupilam bo wygladalam w niej jeszcze grubiej.
a co do coca coli: potraktowalam jako grzeszek nie z powodu kalorii, tylko tego ze jestem od niej uzalezniona, a poza tym jest niezdrowa.
a my mamy zdrowo zyc przeciez
Bardzo ładnie dietkujesz i ćwiczysz
Gratuluję i tak trzymaj - zwłaszcza podziwiam, że się na piwko nie skusiłaś
Cola lihgt to żaden grzeszek, kalorii nic nie ma prawie
Tyle, że gazowane, a napoje gazowane rozdymają no i chce się
po nich dalej pić... Przynajmniej mi :P
Uściski :*
Chrupka, przyjmijmy może, że zdrowo znaczy zdrowiej niż dotychczas, a nie koniecznie bez coli. Cola jest niezbędnie potrzebna do życia człowiekowi na diecie, tak wykazują moje osobiste doświadczenia na sobie.
123mr dobrze prawi
Nie musimy być takie super święte :P
W końcu dieta nam przez to zbrzydnie
no to dzis nie bylam swieta, zjadlam zelki. bardzo mi sie chcialo. i nic nie cwiczylam oprocz lazenia, prawie caly dzien poza domem.
no i bylam u internisty z wynikami. astma.
spowiedz:
sniadanie: jajecznica z jajka i 2 bialke, 2 pomidory
obiad: losos na parze i gotowane jarzyny
salatka z kalafiora, rzodkiewek, szczypiorku z lyzeczka oliwy.
Chrupka, no to musisz dbać o siebie! Podejrzewałaś, że to może być astma??
Ładnie dziś było, żelki to nie tragedia. Czasem trzeba sobie pozwolić na coś nie-dietkowego, bo jeśli będziemy dla siebie zbyt surowe, to grożą nam napady obżarstwa... Już to kiedyś przerabiałam.
Trzymaj się dzielnie.
Dostałaś jakieś leki chrupeczko
Astma często się bierze z alergii - straszyli mnie nią jak nie
chciałam oddać obcym świnki morskiej mimo, że już 30 cm. od niej
kichałam i kaszlałam, no i leciało mi z nosa...
W końcu braciak przejął opiekę nad zwierzaczkiem
Zdrowiej szybko chrupeczko i nie przemęczaj się zbytnio
Uściski :*
no niestety przypuszczam ze ta astma sie wziela od alergii, ale do pulmonologa ide w poniedzialek. na ta chwile dostalam tylko lek dorazny, a dopiero w pon. dostane leczenie. zobaczymy. to poczatek choroby, wiec nie jest tak zle.
no. to teraz spowiedz:
sniadanie: twarozek 3% z pomidorem, rzodkiewka. brzoskwinia
obiad: makaron fit z sosem pomidorowym i zoltym serem. oczywiscie brzoskwinia
duuuuuza szklana soku pomaranczowo-ananasowego
kolacja: salatka z awokado,pomidorem i papryka.
cos mi dzis zjedzenie miesa nie wyszlo
rowerowalam+zestaw obowiazkowy.
nuda co?
Zakładki