Udało mi się jakoś wrócić na tą dietkę. Mam tylko nadzieję, że nie zjem już dzisiaj czegoś niepotrzebnie. Wiem, że to moja chora psychika wariuje, ale wydaje mi się jakbym strasznie przytyła przez te dwa dni a wiem, że to nie mozliwe bo mimo, że nie trzymałam diety to nie objadałam się jakoś przesadnie. Jutro wieczorkiem się zważę i będę wiedzieć co i jak. Mam plan do końca miesiąca zejść do 61kg. Zobaczymy, czy mi się uda... To jestr straszne, jedzenie i dieta ma nade mną kontrolę. Zaczynam się troszkę bać...

Buziaki :*:*:*