witam,
wczorajszy wypad do koleżanki skończył się nie tylko kawką, ale i udanym spacerkiem na śniegu, potem w domku jeszcze prawie godzinka ćwiczeń. Superek, obym wytrwała. Dziś znów w pracy, śniadanko w miarę skromne, odkryłam niedawno nowe pieczywko wasa crisp- pycha Dziś w pracy będzie długi dzionek, bo obiecałam wziąć zmianę za koleżankę , więc sobie co nieco posiedzę. Nieważne, jutro w nagrodę wypad na basenik i saunę, no może kilka minut na solarium aby złapać troszkę potrzebnego światełka .
A powiem wam że mój ukochany zauważył jakąś zmianę, o dziwo , przecież faceci są ślepi, a on że jakoś brzuszek mi się zmniejszył, no i że on też koniecznie musi się odchudzać, no i zamiast batonika wziął do pracy soczek pomidorowy
Teraz wracam do pracy wieczorkiem na pewno sobie posiedzę przy komputerku
Do zobaczonka, uda się na na pewno