moja walka jakoś też osłabła..
a to wszystko przez to, że mam urwanie głowy. no i parę porażek w międzyczasie spowodowało, że wszystko mi jedno. nie dostałem się na staż, na który chciałem się dostać już w zeszłym roku.. no cóż, następna szansa za rok. tylko co tu robić, jeśli nie dostaje się tego, o czym się marzy? beznadzieja. i jeszcze te cholerne terminy. już mięknę..
nie tylko w kwestii diety..