Mayyeczko....
Tak mi się smutno zrobiło... Wiesz sama, że są ludzie i ludzie... Trafiłaś na tych nieodpowiednich, którym zaufałaś. A przecież nie wszyscy są tacy.... Nie trać wiary. Może wszystko się jakoś wyjaśni. A jeżeli faktycznie okaże się, że to były ich "szczere intencje"... to pomyśl,że lepiej teraz szydło wyszło z worka. Mogliby Ciebie wykorzystywać... a Ty nieświadoma pomagałabyś im bez końca.
Ale naprawdę są dobrzy ludzie na tym świecie... Czasem tylko warunki zmuszają ich do niecnych czynów... Nie wiem, co konkretnie Tobie się przydarzyło, ale wiedz, że jesteśmy z Tobą... i nie każdy człowiek to niecny hultaj...
Uszka do góry!!! Spróbuj znaleźć w tej sytuacji jakieś plusy... bo napewno jakieś są.

Trzymaj się cieplutko... i nie poddawaj się...

Ps/ wiem, że trudno bez końca nastawiać drugi policzek... ale mam wrażenie, że ciągle to robię