dobry wieczor (przyszłe) laski!!!
dzieki za wpisy!

gonitwa: mam nadzieje ze cie porzadnie wymeczyli na tych cwiczeniach!
justi: jak ty mówisz że zejdzie poniżej 64 to znaczy że tak będzie
mika66: jak tam z jedzeniem? mam nadzieje że po pracy nie opróżniłaś lodówki... wow 15 kilo w ciągu właściwie pół roku to niesamowity wynik! jaka diete stosowałaś po kopenhaskiej, że udało Ci sie tak ładnie schudnąć?

a teraz spowiedz. na stronce dietki wypisalo mi ze zjadlam dzisiaj 1300 kcal i ze pasztet ktory wcięłam miał 700 kcal ale coś mi sie w to nie chce wierzyć. na innym pasztecie (tamten nie miał danych) pisz że ma 240kcal na 100g więc nawet jak ta;ten miał trochę więcej to i tak chyba nie było tam ponad 500 a to różnica znacząca!

dzisiaj zjadłam:
4 (a jednak) czekoladki: 100kcal
5 "tekturek": ok 100
pasztet: ok 500 (mam nadzieję!)
2 kromki zwykłego chleba razowego: 180
kuskus z warzywami: +- 200
4 ogórki konserwowe: 80
czyli pi razy drzwi 1160. jutro będzie lepiej!

oj i jeszcze napiszę, że godzinę temu stanęła u mnie w kuchni choinka! taka najprawdziwsza, duża pachnąca - kolega pracował na jarmarku świątecznym i zakosił na koniec i tak nikt jej już nie potrzebował a tak biedni studenci się cieszą! wyszliśmy z założenia że w święta i tak tu nikogo nie będzie, więc nacieszymy sie nia teraz! i ma białe lampki i łańcuch i bombki, tylko szpica nie mieliśmy... ech... jeszcze tylko trochę i już Święta...

buziaki choinkowe dla wszystkich! papapa!!!
magda