-
Marzy mi się...
Na razie-nierealne...Szkooooda.
-
-
Jest pierwsza piętnaście,cicho i ciemno...
A ja zamiast spać,to skaczę po forum.W dzień nie mam kiedy.
U mnie dietkowo-bez zmian,opycham sie agrestem i wiśniami,jakoś ostatnio takie kwaśne mi smakuja.Ale troszke sobie grzeszę i muszę wrócic na właściwą drogę.
Bo:
po 1-nie pilnuje pór posiłków.
po 2-nie liczę kalorii(co może być tragiczne w skutkach)
po 3-pozwalam sobie na biały chleb(tylko z rana)ale jednak.
po 4-pozwalam sobie na lody(jeden dziennie)ale jednak.
po 5-zjadam ogromne ilości owoców.
Więcej grzechów nie pamiętam,za wszystkie serdecznie żałuję..no,yyyyy...może trochę mniej niż serdecznie.
OD JUTRA:MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY!
Dziś mam już w główce mały mętlik,ale jutro skoryguje wszystkie błędy i wróce pokornie do moich św.zasad,dzięki którym osiągnęłam tak już dla mnie wiele.
Ja nie wiem,jak ustawić te stefy czasowe,a zresztą po co mi to.
-
PAMIETAJ;ZE MARZENIA SIE SPELNIAJA!!!
-
Z małym opóźnieniem,ale lepiej późno niż wcale!
Zapisuję moje stalowe(do niedawna) zasady i obiecuje się ich trzymać.Obiecuję sama sobie,bo przeciez dla siebie to robię.
1-cztery posiłki dziennie (5 mi nigdy nie wchodziło)
2-na śniadanie węgle,na obiad-białko i zielsko,na kolację-tylko białko.
3-grzecznie wracam do liczenia kalorii
4-zapominam o pieczywie i innych pszennych i skrobiowych produktach.
5-zapominam o istnieniu lodów i innych słodyczy.
6-owoce-tak,ale tylko w formie przekąski między śniadaniem,a obiadem i tylko 150gr.
7-ostatni posiłek cztery godziny przed snem(ale tego sie trzymałam,jakoś tak mi weszło w krew.)
I to by było na tyle.Jutro rano się zmierzę,zwazę i zobaczymy za tydzień,czy się coś ruszy.
-
widze że masz mocne postanowienie poprawy - idz więc córko i nie grzesz wiecej
-
Fraksi kochana witam po dlugiej przerwie, jestem w pracy i nie mam w domu netu, laptopik co go kupilam zepsul sie , nie startuje ale jest gwarancja wiec mam nadzieje, ze mi go naprawia. duzo by mowic, egzaminy poszly dobrze, rpocz ostatniego zdalam na 3 ale i tak stypendium bedzie, poza tym dieta bezadziejnie, stresy itp waze tyle co wazylam bez sensu. dzisiaj jest poniedzialek, wiec zaczyam od nowa..ech kiedy mi to ruszy....prosze Cie wspieraj mnie i wysylaj energie bym znowu nie upadla, przestalam wierzyc w siebie naprawde........
-
Hi,hi,nie mogę się wyrobić z tymi czterema posiłkami...
Mój odwieczny problem,jest po szesnastej,a ja jestem dopiero po drógim posiłku.Z reszta moich zasad nie mam problemów.Tylko moje pory posiłków są tak nieracjonalne,jak ja sama.Jakoś,cholera nie moge się zebrać,żeby zjeść o stałych porach.
Kardloz,dzięki za rozgrzeszenie.Postaram się nie nagrzeszyć więcej.
Golciu,napisałam już u ciebie,że masz się wziąć w garść!
Skoro ważysz tyle co ważyłaś,to musiałaś gdzieś popełniać błędy.Analizuj swoje postępowanie i koryguj je,wyznacz sobie małe cele.Zamiast sie co tydzień ważyć,powiedz sobie,MAM SWOJE ZASADY I BĘDĘ SIĘ ICH TRZYMAĆ PRZEZ TYDZIEŃ,A PO TYGODNIU POWTÓRZ TO SAMO i zważ się za miesiąc.Ja tak robiłam jak nie mogłam się zmobilizować do ćwiczeń.Dawałam sobie tydzień,a potem następny i następny.Sama nie zauważysz kiedy twoje zasady staną się twoimi nawykami i nie będziesz już umiała bez nich żyć.
Spróbuj,nic nie tracisz.Trzymam za ciebie kciuki!!!
A teraz moja dzisiejsza waga: 82.500
Wymiary:Jutro rano,bo muszę lecieć.
-
Gratuluje!!- Czemu suwaczek stoi w miejscu!?
-
Witaj Fraksi!!!
Wpadłam zobaczyć co u Ciebie i co widze i 2 kilosy SUPER!!!!!!
SŁonko powiedz mi coś bliżej o tej norweskiej bo własnie ją zaczęłam dzisaj i może jakieś cenne uwagi mi poddasz... Acha najwazniejsza czy naprawdę ten seler naciowy jest konieczny szczerze tego nienawidze....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki