Kitola! Wlasnie, ja dzis mialam tak samo, chociaz cwiczylam duzo krocej. Ale owinelam sie ta folia, pocwiczylam, potem sie odwinelam i zrobilo mi sie tak jakos strasznie slabo i musialam cos zjesc, zeby nie zemdlec. Teraz juz wszystko ok, mam duzo sily i na ten rower chyba wyskocze w koncu (choc troszke mam lenia )