-
sasetko!
życzę powodzenia w a6w. pewnie dasz radę, ja niestety mam całkowity wstręt do regularności.. nie potrafię ćwiczyć regularnie tylko dlatego, że trzeba to robić co jakiś ustalony czas.. zresztą nie tylko w ćwiczeniach mam tę przypadłość. ale trzeba się trzymać.
a co do serków wiejskich.. bleah! nie wiem, dlaczego, ale jakoś ich nie znoszę. na szczęście jest dużo substytutów tego produktu. i chyba zastosuję metodę, którą proponujesz z Jarominą. warzywa szybko się robi, mało kalorii i chyba sycą odpowiednio. moja waga stoi w miejscu, czas więc zacząć coś zmieniać, jakieś radykalne zmiany, to lubię.
pzdr
-
I juz jestem ja tez ćwiczę dzielnie A6W dziś 12 powtórzeń, brzuszek jakby mniejszy i bardziej twardy sie zrobił, tylko pora jakoś mało odpowiednia bo ćwiczyłam przed 24:00 ale to dlatego, że dopiero o tej godz ściagnęłam do domu. Byłam tak strasznie zmęczona, ale na ćwiczenia znalazlam jeszcze siłe
-
bardzo dobrze, że nasze masz czas przynajmniej wtedy Jaromino. ja dziś jadłem tłusto.. i niestety kolacja nie wchodzi już w grę, choć tak jakoś by się zjadło cokolwiek.. mam na szczęście trochę truskawek i wodę, więc nie umrę.
a jeśli chodzi o ćwiczenia.. to właściwie tylko tyle mam na ten temat do powiedzenia:
<nic>
bo czasu nie ma nawet na wyjście do łazienki.. ale co tam, jeszcze trochę i zajmę się tylko i wyłącznie swoim ciałem, by zmaterializować wyniki mojej ankiety.
pzdr
-
Ja też troszkę nagrzeszyłam wczoraj wieczorkiem jak przyszedl mąz o 22:30 to wziął sie za jedzenie i tak mi narobil smaka ze zjadlam pół kromeczki ze SMALCEM i pół puszki tuńczyka w sosie wlasnym. Pora paskudna na jedzenie , no ale ten smalczyk taki pachnący z cebulką mniam mniam
-
A gdzie wszyscy pouciekali co?????????????
-
o nieeeeeeeee!! Jaromina! przez twojego posta mam ochotę na smalec! normalnie nie wytrzymam z tymi babami..
pzdr
-
Ojojoj ale sie narobiło Ja juz sie trzymam i głupoty mi nie w glowie. Na śniadanko kromeczka razowca z ziarnami, mały kubeczek serka wiejskiego i rzodkiewka
-
Jaromina, dobrze ci idzie. nie grzesz więcej, bo to i tobie nie pomaga, i w dodatku innych demobilizuje (czyt.: mnie). moje śniadanie było nieduże, bo bardzo szybkie: pół pomidora i kawałek kiełbasy.. a na obiad dwie kulki ryby w galarecie w sosie tatarskim. chyba nie dużo, co? na kolację będzie za to jogurt. rany, co się ze mną dzieje? nigdy tak mało nie jadłem.. i nawet mi się nie chce jeść..
ps. spójrzcie dziewczęta poniżej: 69 kg. wiecie, kiedy ja ostatnio ważyłem poniżej 70?! lepiej nie mówić.. dziś wielki dzień.
-
A ja jeszcze w pracy - glodna jak wilk chrupie sucharki z goszką herbatką to taki "przedobiadek"
-
Witajcie!
Gomb widze ze dieta idzie Ci niezle, bo znowu masz kilogram niej. Ja niestety nie moge sie pochwalic zgubionymi kilogramami wrecz odwrotnie. Przez ta a6w to tylko waga mi podskoczyla i juz sama nie wiem co mam z soba zrobic. Staram sie ale chyba za slabo, owszem miesnie zaczynaja sie wyrabiac ale ja chce spadku wagi. Pomocy mam juz dosc, chce schudnac. Trzymam za Ciebie kciuki i zycze dalszego spadku wagi.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki