-
- 18 kg -- walka z wiatrakami ..
Tyle muszę stracić, tylko nie wiem..
Jak się wyleczyć z tego "zaczynam od jutra" albo "dzisiaj jest mi to obojętne"?
Ambitne plany mam, a tłuszczu przybywa...
Mam tak, że albo odnoszę wielki sukces albo coś muszę spatolić w wielkim stylu.
To drugie powtarza się codziennie, bo każde zjedzenie obiadu jest uważane przez mój mózg za porażkę.
I jem, i jem, i potem mam depresje, jak teraz...
Mam dzisija za sobą 2 paczki wafelków, pizzę, czekoladę, 3 jabłka.. nie chcę tak!
Napiszcie, proszę, co Was motywuje i jakieś rady, bo zabiję się z tym moim tłuszczem!
-
Kiedyś oglądałem taki program o odchudzaniu. Tam sie wypowiadała babka że właśnie tez mówiła że od jutra od jutra itp. W końcu wzieła sie za siebie i pierwsze co. poszła do lekarza który Jej powiedział " Niech Pani sobie wyobrazi że mamy cięzarówke i malucha. Jak Pani myśli, jeśli rozłożymy malucha i wsadzimy jego silnik do tej cieżarówki, wyjmując silnik ciezarówki, ile pojedzie ? " No i to ją zmotywowalo bo uświadomiła sobie że sama jest tą cięzarówką a jej serduszko silnikiem od malucha . Jakoś szybko zaczęła chudnąc.. nie wiem, może to Ci pomoże.. trzymam kciuki
-
U mnie było podobnie, ale to kwiestia przełamania się i świadomych wyborów..jeśli jesz, to jesteś jak w amoku, a właśnie trzeba tu trzeźwo myśleć..ja miałam raz taką sytuację, że dostałam wafelka w czekoladzie XXL i jak już sie do niego przymierzałam, to powiedziałam sobie STOP i zostawiłam dla taty..super się po tym czułam nie wiń się za to że jesz tylko za to co i ile jesz...a jabłka akurat sa wręcz wskazane przy diecie postanów sobie i trzymaj się tego oceniając każdą sytuacje gdzie musisz wybierać trzeźwo..no i zacznij od TERAZ a nie OD JUTRA
-
Kiedyś ważyłam 52 kg i czułam sie wspaniale,teraz mam 13 więcej
Rozpoczęłam dietę 1000kcal+ruch,a motywuje mnie moje zdjęcie na lodówce z 52kg.
-
no kolejna ze Sosnowca..super zajrzyj na topik SaryP, ona też stąd jest
-
A co, ten Sosnowiec, to jakieś zagłębie grubasów ?
Mam jedno pytanie.
Czy bardzo szkodzą diecie:
- dwa wafelki zjedzone by dobić do 1000
- cola wypijana z nudów?
-
No widać Pyry też nie należą do szczuplizn :P
co do tych wafelków i coli to wpadki sie zdarzają, ale nie powtarzaj ich zbyt często niby z kcal masz ok, ale to zbyt gwałtownie podnosi poziom insuliny i wzmaga apetyt
-
no to nie jestes sama. ja musze zgubic 14 kg ;/// w ciagu miesiaca prztylam 6 kg
i musze teraz to wszystko zgubic jak najszybciej. tez mam takie podejscie do odchudzania 'od jutra' 'dzisiaj olewam' normalnie jakbym widziala siebie!!
bede tu czesto zagladac bo cos DUZEGO nas laczy pisz o swoich zmaganiach i ja tez sie postaram )
dzisiaj nie mam zamiaru zjesc nic .duzo wody a na sniadanie wlasnie pije kawe
-
A ja czując smak czekolady w swoich ustach i uświadamiając sobie, co przed chwilą powiedziałam, czuję, że klęska tuż - tuż.
Napisz.. jak Ty w ciągu miesiąca utyłaś 6 kg?
Opisz tu swój jadłospis z tamtych dni, będziemy wiedziały, czego unikać
-
żeby szło tak szybko schudnąć, jak można przytyć...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki