Cześć i dziękuję
Wczoraj niestety miałam załamkę dietetyczną, przyjątko i nawet nie chcę podliczać ile zjadłam, ale kilka tysięcy to jak nic
Ale cóż. Nie odstanie się. Dziś zaciskam pasek i walcze dalej. Na razie mleko i musli. Na obiad ryz, kurczak i warzywka, żeby było dietetycznie. I siłownia i pokuta za wczoraj

Aha, a wczoraj spaliłam z 600kcal na stepperze- najbardziej wredna maszyna świata, tyłek boli i uda, i ledwo wstałam