Witaj Karo !!!
Wiesz ja kiedyś też przechodziłam taki okres w życiu... Miałam takiego starsznego doła, że poprostu nie chciało mi się żyć - problemy w domku, ciągłe kłótnie z bratem, nadmiar kilogramów, w szkole paskudnie, rozstanie z chłopakiem - pierwsza miłość, 2 najlepsze koleżanki wycięły mi takie numery, że dziś nie utrzymujemy już żadnych kontaktów...
Dużo tego było, ja zamiast szukać plusów, dołowałam się bardziej i wyolbrzymiałam niektóre rzeczy...
Teraz mam przełom w życiu, zrozumiałam wiele rzeczy i "nauczyłam się" żyć! Cieszę się z tego co mam i chcę to udoskonalić Życie jest jedno, jest piękne! A złe rzeczy są po to, abyśmy wiedzieli, które są dobre
Na pewno i u Ciebie się wszystko ułoży
Pozdrawiam Cię cieplutko :*:*