Kochana, policzkować Cię nikt nie będzie... Taki nastrój może być wkurzający dla samego zainteresowanego, ale tak naprawdę też jest potrzebny... patrzysz na wszystko z innej, bardziej krytycznej strony i dzięki temu możesz utrzymać równowagę... tak mi się wydaje, że nieustanna euforia tylko zaciemnia obraz rzeczywistości...
I nigdy nie mów, że jesteś za młoda na własne przemyślenia itp.! TO, co przeżyłaś nie jest mniej warte, niż to co przeżyłam ja (9 lat starsza od Ciebie), czy dużo starsi od nas... i zawsze masz prawo do własnego zdania na każdy temat... moze za 15 lat będziesz miała inne, ale to nie umniejsza obecnego... już nie truję, bo znam ten nastrój i też mnie wtedy wszystko wkurza
A mój Ukochany oberwał ode mnie gradem cegieł, czasem jeszcze obrywa... ale mur przebił... nie zmieniłam zdania o "ogóle" facetów, ale bardziej wierzę w to, że istnieje kilku mądrych, normalnych i wartych uwagi (oczywiście już nie mojej ). Mam nadzieję, że szybko się otrząśniesz z przygnębienia i poczujesz się lepiej...
Ściskam CIę!