Nie czuję się taka stara
Zresztą, ustatkowana już bywałam... no i nic z tego w końcu nie wyszło, po 3 latach z jednym powiedziałam dość, potem trochę saa, potem znów na dłużej...

No a teraz? Hmmm jasne, nie miałabym nic przeciwko temu, żeby znaleźć kogoś na stałe, ale - no właśnie - zanim się znajdzie to się trzeba naszukać, prawda? No a jak się szuka, to się randkuje

Ehh nie poćwiczyłam dziś w końcu. Msza się przeciągnęła strasznie (1h20 min!), i potem stwierdziłam, że jednak do domu idę. Planowałam na pilates, ale już się zajęcia zaczęły, więc odpusciłam. Przyszłam do domu i jestem nie do życia: @ mi się zaczęła w końcu (co wyjaśnia ostatnie doły) no i nic mi się nie chce, jestem obolala i biedna W ogóle to jest nie fair, mam dużo kótszy cykl niż przeciętna kobieta i przez to mam częściej PMSy!
Ha, ale tym razem nie zarwałam przez to diety! To Wasza zasługa!

A z Panem X widzę się w czwartek teraz...mrrrru

Migotka, a ja Wasę lubię! Tylko muszę się pilnować, żeby jej używać wyłącznie zamiast normalnego pieczywa, inaczej mogłabym ją po prostu sobie chrupać ot-tak, bez ograniczeń, a wtedy już przestaje być dietetyczna.

Głowa mnie boli, brzuszek mnie boli, pożałujcie mnie trochę!