dzisiaj ponad 2 tys, z czego 1/3 wyrzygałam [byłoby więcej, ale starsi wrócił ido domu].

zaczyna mi się to nie podobać, to obżeranie 3 dzień z rzędu. jutro musze jakoś się zabrać w garść.

a może rzucam się na słodkie, bo jakoś brak mi cukru?