szczerze? tragicznie...po prostu strasznie sobie olałam wszystko przez stres (wiadomo - koniec semestru) i studniówkę. ale, jak już pisałam, 22 stycznia biorę się znowu za siebie, i wtedy nie będzie już żadnej wymówki. a jak by co to zasuńcie mi kopa w tyłek, żebym się odpowednio zmotywowała
Zakładki