HEJ! HEJ!

zeuska81, joannnnnn, EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE, jolcia84 DZIĘKI!!! :P DZIEKUJĘ DZIEWCZYNY, ŻE TU JESTEŚCIE I MNIE WSPIERACIE!

A tak minął dzień 22:
zjedzone 1539 kcal (pomyliły mi się kaloryczności i niestety przekroczyłam... )
ćwiczenia aerobik
Nowy tydzień uznaję, mimo tego niewielkiego przekroczenia, za rozpoczęty sukcesem! :P W końcu byłam na aerobiku, a w limicie kalorycznym nie było żadnych słodyczy
W moim dietkowaniu obawiam się wpadnięcia w pułapkę samozadowolenia Jak już schudnę (niekoniecznie dojdę so celu), to uznam, że jest ok i zacznę sobie folgować... myślę, że to było przyczyną, że w zeszłym roku zaczęłam tyć - po prostu byłam już bardzo zadowolona z efektów i popuszczałam powoli pasa, niestety... Takie tłumaczenie sobie, że przecież jedno ciasteczko/drożdżówka/batonik nie zaszkodzi, tylko potem było trochę więcej i więcej... ale teraz bogatsza o te doświadczenia, tym razem będę uważać i kontrolować swoje zachcianki!!!


Trzymajcie się! Pozdrawiam! :P :P :P