Witam w nowym tygodniu!

W weekend nie było najgorzej... jadłam narazie wszystko, ale wreszcie nie objadałm się słodyczami :P wczoraj sobie tylko loda śmietankowego zjadłam, a tak przestawiam się na tryb truskawkowy, bo sezon tuż, tuż... :P Wreszcie powoli znowu chcę jeść lepiej, bo lato chyba wreszcie przyszło, no i cóż... urlop też się zbliża... wyjadę gdzieś w zasadzie dopiero w sierpniu, ale... czas szybko mija i trzeba się wziąć w garść! Chciałabym ważyć jadąc na urlop 60 kg... ale by było miło... ale nie ma co zapeszać! Każdy kilogramek w dół mnie ucieszy i już! Muszę się w pełni ZMOBILIZOWAĆ! Następne ważenie wyznaczam sobie na 23 czerwca!

sasetka23 A może dzięki tej "szóstce", to Ci zaczęło mięśni przybywać i dlatego waga rośnie?

Agabie Masz rację, dobrze, że waga nie rośnie! U mnie, mam nadzieję, mój słodyczowy kryzys już zażegnany...

POZDRAWIAM PONIEDZIAŁKOWO!!!