Nadal nikogo nie ma...

No cóż, chciałam tylko szybko napisać, że wczoraj byłam na siłowni i porządnie sobie poćwiczyłam :P i w ogóle cały dzień jadłam ładnie i bez słodyczy! :P

A dzisiaj rano weszłam na wagę i jest... 63 kg !!! Czyli nie było co panikować chwilowym wzrostem wagi , jest mnie o 0,5 kg mniej!!! JUPI!
Oprócz tego napewno wyglądam trochę lepiej, bo nie jestem taka napuchnięta, jak to było 2 tygodnie temu przed @ i po świątecznym i dalszym objadaniu się. A juto wraca mój m.!

POZDRAWIAM!!!