hej dziewczynki...co slychac u was kochane? u mnie dobrze...wczoraj skusilam sie na jeden malusienki kawaleczek sernika i 2 toffifi...ale w sumie wczesniej zjadlam sniadanie 250kcal i troszke fasolki na obiad z golabkiem malym.,..wiec tak duzo nie przekroczylam limitu...no i druga sprawa mialam wczoraj po tych ziolach kibelkowy dzien i noc tez..w ciagu dnia 3 razy i raz w nocy...wiec chyba sie wszystko wydalilo ...dzis to juz napewno wszem i wobec oznajmiam ze zjem kawaleczek tortu u mamci na urodzinach ...ale tylko kawaleczek!! (sama go pieklam)-kurcze ja to zdolna jestem bestia ...mam ochote na golabka tak od rana...myslicie ze mozna??zamiast chlebka z czyms tam zjesc golabka...chyba nie ma roznicy za duzej co??
wczoiraj na wszelki wypadek wzięłam za rada triss espumisana,co by brzucholek mi znow nie wywalil,ale na szczescie wszystko jest ok.Musze namowic mysza chyba juz na grzanie w piecu ,bo coraz zimniej w domku-juz choidze w polarze...a bedzie coraz zimniej...brrrr....
słonka nie zawracam wam gitarki juz....życze milego dnia i sciskam was mocno!!!!! buziaki