-
No i znowu oczywiście pech
Dokładnie tak jak piszesz Magdahi
Kupiłam baterie - ale waga nadal fiksuje
jestem zła
-
OK - rozkręciłam wagę - pomacałam tu i tam i skręciłam
Działa działa Działa
szkoda że tak dużo pokazuje
-
Hejka,
waga działa - dobrze
wskazuje dużo - gorzej
będziesz nad tym pracować - godne pochwały
-
No to mamy kolejny dzień
Z samego rana miałam miłe/ nie miłe zaskoczenie. Dostałam @
Cały czas boli mnie brzuch i czepiam się wszystkich o nic. A na dodatek waga pewnie już wczoraj podskoczyła od zmagazynowanej wody i znowu nie do końca wiem ile ważę.
Ale to nic. Najważniejsze że nie chodzę już głodna (chociaż ciągle łapki świeżbią do lodówki). Mam nadzieję, że trudne początki za mną. Teraz tylko zostaje czekać, aż waga ruszy
-
No i mamy niedzielę
Niby fajnie ale mam na dziś tyle roboty, że mi się wszystkiego odechciewa. Muszę oprócz codziennych obowiązków (typu obiad) zrobić pranie i poprasować mężowi koszule na cały tydzień. A brzuch tak okropnie mnie boli, że tylko siąść i płakać
Dietka ok. NA razie zjadłam serek Danio. Będzie czysty barszczyk na obiad więc też w porządku. Nie wiem co z drugim danem, ale chyba będą kotlety, więc ja usmażę sobie sadzone.
Stepperek ciągle w użyciu (tzn. szósty dzień w tej serii). @ mnie nie powstrzymała. Oby tak dalej.
-
-
Cześć Mikuś
Jak już napisałam u siebie cieszę się, że wróciłaś na forum
Widzę, że waga "nieco podskoczyła" no cóz... trzeba podwinąć rękawy i zabrać się do roboty
Ja też ostatnio nieco nagrzeszyłam - więc na początek mam do zbicia nadwyżkę z urlopu
Bierzemy się do roboty - czas zawalczyć o krainę szósteczek
Współczuje bólu brzucha mnie też dopadł okres - ale na szczęście w tym miesiącu nawet mnie brzuch nie pobolewał
Miłej niedzieli - ja też się zaraz zabieram za pranie i prasowanie
Buziaki
-
troszkę późno dzisiaj udało mi się wejść na forum i pewnie jutro nie będzie lepiej (o ile w ogóle uda mi się zajrzeć). W środę mam radę klasyfikacyjną, więc całe dzisiejsze popołudnie (i pół wieczora) liczyłam frekwencję ( i tak mi jeszcze trochę zostało) a jutro czeka mnie podliczanie ocen, liczenie średnich na tysiąc sposobów i masę innej papierkowej roboty. W piątek mam zebranie, więc w czwartek będę pewnie wypisywać kartki z ocenami
Nie będę pewnie w stanie Wam poodpisywać ale zajrzeć postaram się koniecznie. Całe szczęście, że już od soboty mam ferie
Co do dietki - to idzie ok. Stepuję regularnie (nie wiem co będzie w najbliższych dniach) ale jak @ mnie nie zmogła to i klasyfikacja też nie (w końcu to nie moje oceny )
No to zmykam, bo stepperek czeka
-
No tak. Z tego wszystkiego zapomniałam, że dziś siódmy -czyli minął tydzień od początku diety (prawie, bo pierwszego jeszcze dojadałam resztki sylwestrowe)
Ale dla równego rachunku - postanowiłam, że 7 - mego jest tydzień i już
Pomiarowo - raczej nic się nie zmieniło
Wagowo - pewnie coś, ale nie wiem ile (waga była popsuta na początku). W każdym razie aktualnie wskazuje 74,5. To chyba nie jest zły wynik (nawet jak na początek diety). Myślę, że jak mi się skończy okres, to może jeszcze coś spadnie
Na razie zmykam, bo jutro muszę wstać o piątej i nadrobić pisaninę papierkową, którą dziś zamieniłam na stepperek
-
witaj mika17,
ja tez mialam przerwe od forum ale tak jak Ty wrocilam
dobra waga to podstawa, przynajmniej wiesz juz na czym stoisz
powodzenia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki