Hej

Jestem w pracy, ale że dzisiaj połowa ludzi pojechała do Warszawy instalować nowe sprzęty w ramach oddania kontraktu, to jest luźno i mogę popisać.

Znudziła mnie potwornie sałatka pomidory+ogórki, na ciemny chleb nie mogę patrzeć, myśl o tuńczyku też niespecjalnie mnie nie napawa optymizmem, Wasa jakiś czas temu mi się znudziła - dlatego przeszłam na ciemny chleb właśnie. Jogurt naturalny też trochę nudny, ale jeszcze wchodzi. No ale co tam, dużo jest zdrowego żarcia w sklepach, jakoś sobie bez tego poradzę

Na śniadanie był banan i nektarynka. Na drugie będzie Actimel i DuoFruo.
A potem nie wiem. Wyjdę z pracy i pójdę do tego sklepu naturalnego - miałam wziąć więcej pieniędzy i zapomniałam, no trudno. Może zapłacę kartą ojca . I chyba coś z zakupionych rzeczy zjem w ramach przekąski-zamiast-obiadowej, chipsy jabłkowe czy coś.
I wymyśliłam, gdzie zabrać koleżankę po kinie, żebyśmy obie były zadowolone - do baru sałatkowego . Tam zjem jakieś surówki bez sosu i chleba, i to będzie za obiad, podwieczorek i kolację robiło . Bo do domu pewnie i tak nie wrócę przed 18tą.

To taki pokrótce plan na dziś. Wieczorem wpadnę na dłużej i opowiem

Buziaki, C.